Prokurator Nicei potwierdził w rozmowie z AFP, że w ataku na Promenadzie Anglików w Nicei śmierć poniosło co najmniej 60 osób, a 100 jest rannych. Dziennik Le Figaro informuje, że źródła policyjne mówią już o 73 ofiarach. Zamachowcy rozpędzoną ciężarówką wjechali w tłum ludzi obserwujących pokaz fajerwerków z okazji narodowego święta. W pobliżu miejsca wydarzeń słychać było strzały. Lokalne władze potwierdzają: to zamach terrorystyczny.

Władze w Paryżu potwierdziły, że kierowca ciężarówki, która wjechała w tłum ludzi w Nicei, nie żyje. "Został zneutralizowany przez policję, nie żyje" - powiedział agencji AFP rzecznik MSW. Rzecznik zaprzeczył podawanej przez niektóre media informacji, że po ataku kierowca wziął zakładników. "Nic takiego nie miało miejsca" - powiedział.

Policja próbuje ustalić, czy mężczyzna działał sam, czy też miał wspólników, którym udało się uciec.

Telewizja BFM TV donosi, że władze Nicei apelują do mieszkańców, by nie wychodzili z domów. Prezydent Francji Francois Hollande powrócił z Awinionu do Paryża i wziął udział w posiedzeniu sztabu kryzysowego w siedzibie MSW - poinformowała agencja AFP.Wcześniej Hollande rozmawiał z szefem francuskiego rządu i ministrem spraw wewnętrznych. Potem ma udać się do Nicei.

Reklama

Według świadka, który rozmawiał z agencją Associated Press, kierowca ciężarówki po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej. Z kolei francuski dziennik "Le Figaro" podał za swoim lokalnym źródłem informację o tym, że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty. Te informacje nie zostały potwierdzone przez lokalne władze.

Zdjęcia opublikowane przez agencje informacyjne pokazują białą ciężarówkę z przednią szybą przedziurawioną od kul, prawdopodobnie wystrzelonych przez policjantów. Lokalne władze potwierdziły, że zamachowiec został zastrzelony.

W listopadzie ubiegłego roku w zamach terrorystycznych w Paryżu zginęło 130 osób.

Jeszcze w czwartek prezydent Hollande informował, że Francja nie przedłuży kolejny raz stanu wyjątkowego wprowadzonego po listopadowych zamachach. "Nie możemy przedłużać stanu wyjątkowego w nieskończoność, to nie miałoby sensu. Znaczyłoby to, że nie jesteśmy już republiką, w której rządy prawa obowiązują we wszystkich okolicznościach" - powiedział Hollande.

Stan wyjątkowy był przedłużany dwukrotnie - ostatnio do 26 lipca br. Daje on władzom dodatkowe uprawnienia kontroli osób, prawo do wyznaczania stref zamkniętych dla ruchu, a także m.in. umożliwia przeprowadzanie w domach rewizji nie tylko w ciągu dnia, lecz także w nocy.

Jak co roku Francja uczciła święto narodowe - rocznicę zburzenia Bastylii 14 lipca 1789 roku - wielką paradą wojskową na Polach Elizejskich w Paryżu. Tegorocznym gościem honorowym defilady były Australia i Nowa Zelandia, dla uczczenia żołnierzy z tych krajów poległych sto lat temu w bitwie pod Sommą.

>>> Czytaj też: CIA: Państwo Islamskie ma tysiące bojowników na Zachodzie. Są szkoleni do zamachów