ikona lupy />
Inne

Wystarczy wspomnieć, że w tym okresie liczba mieszkań komunalnych zmalała o około milion. Ubytek w zasobach spółdzielni mieszkaniowych był jeszcze większy. Można sobie zadać pytanie, czy decyzja o przekształceniu tak dużej liczby lokali na mieszkania własnościowe została do końca przemyślana. Wątpliwości dotyczą przede wszystkim samorządów, które miały większą swobodę w kształtowaniu swojej polityki mieszkaniowej i ustalaniu bonifikat za wykup „M”.

Po uszczupleniu zasobu gmin i spółdzielni 77% mieszkań jest prywatnych

Spisy powszechne są najlepszą okazją do sprawdzenia liczby własnościowych, komunalnych i spółdzielczych mieszkań. Takie badania odbywają się jednak stosunkowo rzadko. Dlatego w okresach pomiędzy spisami, Główny Urząd Statystyczny szacuje liczbę mieszkań na podstawie danych bilansowych – tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. Obecnie możemy już sprawdzić wyniki bilansu mieszkaniowego z 2015 r. Według najnowszych danych GUS-u, mieszkania należące do osób fizycznych (prywatne) stanowią aż 77% całego zasobu nieruchomości mieszkaniowych. Podany wynik stawia Polskę na jednej z czołowych pozycji wśród krajów Unii Europejskiej. W tym kontekście warto wspomnieć, że pod pojęciem „mieszkania” rozumiane są zarówno domy jak i lokale. Według danych z 2013 roku, Polacy byli właścicielami 10,4 miliona takich nieruchomości, a liczba prywatnych mieszkań we wspólnotach oscylowała na poziomie 2,5 miliona.

Reklama

Drugą najważniejszą kategorią mieszkań w Polsce, wciąż są „M” należące do spółdzielni. W minionym roku, takie lokale stanowiły niecałe 16% całego zasobu mieszkaniowego. Udział mieszkań komunalnych był znacznie mniejszy (ok. 6%). Pozostałe kategorie własnościowe mieszkań (przykład: lokale z TBS-ów oraz mieszkania zakładowe), miały jedynie marginalne znaczenie.

Samorządy zdecydowanie za szybko pozbywały się swoich mieszkań …

Trzeba mieć świadomość, że gwałtowny wzrost udziału mieszkań własnościowych jest nie tylko zasługą deweloperów i osób budujących domy w systemie gospodarczym. Od początku swojej działalności, spółki deweloperskie oddały do użytkowania około 755 000 mieszkań (suma z lat 1991 r. - 2015 r.). Analogiczny wynik dla inwestorów indywidualnych to 1,43 mln. Dane GUS-u wskazują, że tylko przez 12 lat (2003 r. – 2015 r.) liczba wszystkich mieszkań prywatnych wzrosła o 3,64 mln. Jak nietrudno zgadnąć, wiele „nowych” lokali własnościowych wcześniej znajdowało się w spółdzielczych i gminnych blokach. Jeżeli chodzi o spółdzielnie, to ich zasób mieszkaniowy od 2003 r. do 2015 r. zmniejszył się o 36%. Ubytek mieszkań komunalnych był podobny (-37%). W przypadku lokali należących do samorządów, dysponujemy również danymi z 1995 r. Wskazują one, że przez dwadzieścia lat, liczba mieszkań komunalnych spadła o 910 000 jednostek.

Realizacja rządowych planów, które zakładają wsparcie najmu, z pewnością byłaby łatwiejsza, gdyby samorządy w bardzo szybkim tempie nie pozbywały się mieszkań komunalnych. Duża część takich lokali została wykupiona na bardzo preferencyjnych warunkach, co stanowiło sposób na budowanie poparcia politycznego przez kolejne władze samorządowe – tłumaczy ekspert portalu RynekPierwotny.pl. W wielu miastach, szybka wyprzedaż mieszkań należących do samorządu, teraz skutkuje długimi kolejkami osób oczekujących na przydział lokalu. Media już wielokrotnie informowały o przypadkach korupcji związanej z przyznawaniem mieszkań komunalnych. Obecna sytuacja na pewno sprzyja podobnym praktykom. Problemy związane z gospodarowaniem mieszkaniami komunalnymi, dostrzega również NIK. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie z 2012 r. podała między innymi, że co roku lokal komunalny otrzymuje tylko 16% osób starających się o przydział.

Obecny rząd chce promować najem poprzez dotowanie mieszkań komunalnych, więc potrzebne jest wprowadzenie odpowiednich rozwiązań prawnych. Przepisy przede wszystkim powinny uniemożliwić szybką sprzedaż nowych lokali, które zostaną wybudowane dzięki wsparciu z budżetu centralnego lub BGK. Na razie nie wiemy, ile takich „M” powstanie w ramach jednego z trzech zapowiadanych filarów programu Mieszkanie Plus. Na pewno nie uda się szybko odbudować zasobu lokali komunalnych do poziomu sprzed 10 lat – 15 lat.

Autor: Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl