W Polsce przez pierwszą dekadę transformacji trwała prywatyzacja gospodarki. Po roku 2000 przypadki dużych prywatyzacji były coraz rzadsze, a Skarb Państwa niechętnie pozbywał się kontroli nawet nad spółkami giełdowymi. Obecnie szuka możliwości jej odzyskania.

Odzyskanie pozycji przez państwo nastąpiło w przypadku Banku Ochrony Środowiska, Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń, a także kopalni Bogdanka, której 67 proc. akcji kupiła Enea, której z kolei 51,5 proc. akcji ma Skarb Państwa.

Państwo w polityce gospodarczej w Polsce nie ogranicza się do tworzenia regulacji, ale jest aktywnym inwestorem. Posługuje się przy tym kilkoma narzędziami.

Jednym z najważniejszych jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Jest rodzajem funduszu inwestycyjnego, należącego w 100 proc. do Skarbu Państwa. Posiada aktywa wartości 3,7 mld zł. W swym portfelu ma udziały w kilkudziesięciu spółkach. Wiele z nich jest w likwidacji lub w upadłości, wiele innych ma za sobą nieudane przedsięwzięcia inwestycyjne – np. Walcownia Rur Jedność lub Instytut Wzornictwa Przemysłowego.

ARP wielokrotnie w ubiegłych latach angażowała się w ratowanie państwowych firm, zagrożonych niewypłacalnością. Poniosła przy tym wiele porażek. W jej portfelu wciąż są (dane ze sprawozdania za rok 2014) spółki w upadłości: ZPC Ursus, Stocznia Szczecińska Nowa. Trudno wskazać przykład firmy, która została skutecznie zrestrukturyzowana przez ARP i znalazła prywatnego właściciela.

Reklama

Dochody ARP osiąga z odsetek i prowizji od pożyczek i poręczeń, z administrowania specjalnymi strefami gospodarczymi oraz ze zbywania majątku.

W 2010 roku ARP utworzyła MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, które zarządza Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym MARS (MARS FIZ) oraz Funduszem Rozwoju Nieruchomości LOTUS FIZ. MARS FIZ zarządza portfelem czterech spółek z sektora remontu statków i budowy konstrukcji stalowych dla branży offshore, także pięciu spółek, których głównymi aktywami są nieruchomości. W skład Grupy MARS Shipyards & Offshorej wchodzą: Morska Stocznia Remontowa Gryfia (Szczecin) i Stocznia Remontowa Nauta (Trójmiasto) oraz Energomontaż-Północ Gdynia (EPG) i Energop(Sochaczew), a także biuro konstrukcyjno-projektowe MARS Design & Solutions.

Ponadto Fundusz Inwestycyjny MARS ma udziały w spółkach CRIST (35 proc.) oraz Bilfinger Mars Offshore (37,5 proc.). Fundusz na swych stronach internetowych nie podaje informacji o wynikach finansowych.

W czerwcu 2014 roku ARP zbyła certyfikaty Mars FIZ Polskiej Grupie Zbrojeniowej, w której ARP ma zresztą 30 proc. udziałów. Pozostałe udziały mają Polski Holding Obronny (w nim również ARP ma udziały) oraz Skarb Państwa. Z kolei PGZ ma udziały lub też jest 100-proc. właścicielem w 35 spółkach, w tym nie związanych bezpośrednio z obronnością. Do grupy należy między innymi Autosan, która to spółka (wcześniej należąca do Zasada SA) we wrześniu 2013 roku ogłosiła upadłość. 30 marca 2016 w obecności premier Beaty Szydło, podpisano akt notarialny, zgodnie z którym właścicielem Autosan SA zostało konsorcjum spółek PIT-RADWAR i Huta Stalowa Wola należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

W ostatnich latach ARP zaangażowała się w rozwój firm innowacyjnych. Agencja utworzyła Fundusz ARP Venture, który zajmuje się inwestowaniem w małe i średnie innowacyjne przedsiębiorstwa. Fundusz zakłada, że firmy tworzące innowacje z sektora MŚP, po pozytywnym due diligence, będą mogły liczyć na wsparcie kapitałowe rzędu 5-15 mln zł przy założeniu objęcia do 30 procent udziałów, w okresie inwestycji do 5 lat. Obecnie w portfelu ARP Venture jest sześć spółek z ograniczoną odpowiedzialnością. Jest zbyt wcześnie, by oceniać dorobek ARP Venture.

TF Silesia podtrzymuje, jak Atlas

Na początku lipca ARP oraz TF Silesia podpisały umowę inwestycyjną w sprawie kupna za 350 mln zł Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych Victoria od Jastrzębskiej Spółki Węglowej. JSW tak, jak pozostałe państwowe spółki górnicze ma problemy z płynnością. Zakup przez spółki skarbu państwa aktywów od innej spółki kontrolowanej przez SP bez wyceny rynkowej jest formą pomocy publicznej.

Historia TF Silesia sięga roku 2000. Spółka została powołana dla restrukturyzacji przemysłu hutniczego. Jej rzeczywista rola była jednak inna. 5 kwietnia 2000 roku założona została spółka HK Stal, której 100 proc. udziałów w kapitale zakładowym objęła Huta Katowice 8 grudnia 2000 roku Agencja Rozwoju Przemysłu odkupiła od Huty Katowice pakiet wszystkich udziałów w spółce HK Stal. 19 grudnia 2000 roku na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników HK Stal zmieniono nazwę na Towarzystwo Finansowe Silesia. Nastąpiło też podwyższenie kapitału zakładowego TFS poprzez wniesienie aportem akcji spółek stanowiących własność Skarbu Państwa.

Grupa Kapitałowa TFS składa się z Towarzystwa Finansowego Silesia, czterech spółek bezpośrednio zależnych, tj.: Szczeciński Park Przemysłowy, Walcownia Rur Silesia, WRJ Serwis, TFS Lease oraz czterech spółek pośrednio zależnych, tj: Torpol, Polskie Linie Lotnicze LOT, Eurolot w likwidacji, Walcownia Rur „Jedność”.

Według rządowych planów TF Silesia przejmie 11 kopalń, wchodzących w skład Kompanii Węglowej. Wcześniej planowano, że strukturę właścicielską Nowej Kompanii Węglowej utworzą: Węglokoks, Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw oraz właśnie TF Silesia. Taki skład zakwestionowała jednak Komisja Europejska, która dostrzegła w nim niedozwoloną pomoc publiczną.

Według obecnej koncepcji TF Silesia zapewni normalne funkcjonowanie Kompanii Węglowej do czasu wypracowania ostatecznej formuły właścicielskiej. Analizę projektu rozpoczęły m.in. Polska Grupa Energetyczna PGE oraz Energa, które są zainteresowane budowaniem na bazie Kompanii Węglowej koncernów paliwowo-energetycznych. Pieniądze na podtrzymanie kopalń TF Silesia otrzymała od Skarbu Państwa, została dokapitalizowano akcjami: PGNiG, PZU oraz PGE.

Zapowiedzi zaangażowania spółek energetycznych w ratowanie górnictwa węglowego odbiły się na notowaniach tych firm. Spadek wyceny czterech spółek energetycznych, będących pod kontrolą Skarbu wyniósł w ciągu roku 10,8 mld zł.
Nowe fundusze państwa

Obecny rząd zapowiedział podjęcie działań, których celem będzie zwiększenie inwestycji. Dotyczyć to będzie przede wszystkim inwestycji publicznych oraz inwestycji podmiotów kontrolowanych przez Skarb Państwa. Oprócz istniejących dotychczas powstać mają nowe.

Polski Fundusz Rozwoju (PFR) zastąpił spółkę Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR). PFR ma działać, jak banki rozwoju. W połowie ubiegłego roku PIR stał się spółką zarządzającą aktywami czterech funduszy inwestycyjnych zamkniętych aktywów niepublicznych utworzonych na platformie TFI BGK. Są to: Fundusz Inwestycji Infrastrukturalnych – Kapitałowy, Fundusz Inwestycji Infrastrukturalnych – Dłużny, Fundusz Inwestycji Samorządowych i Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw. Inwestorami w tych funduszach są Bank Gospodarstwa Krajowego oraz PIR.

Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw ma aktywa o wartości 1,5 mld zł. Środki te będą inwestowane w sektor przemysłowy poprzez obejmowanie akcji lub udziałów spółek kapitałowych, a także udzielanie przedsiębiorstwom finansowania. Kapitał początkowy Funduszu Inwestycji Samorządowych wyniesie 600 mln zł. Fundusz ma być inwestorem długoterminowym, angażującym się w sektor usług komunalnych i w miejska infrastrukturę.

Oba Fundusze Inwestycji Infrastrukturalnych – kapitałowy i dłużny – skoncentrują się na dużych projektach z sektora energetycznego, transportowego i telekomunikacyjnego. Będą działały w formule project finance. Każdy nich będzie miał w dyspozycji ponad 2,2 mld zł.

Polski Fundusz Rozwoju został przekazany pod nadzór Ministerstwu Rozwoju, którym kieruje Mateusz Morawiecki. Zapowiedział on stworzenie wokół PFR grupy, w skład której wejdą inne państwowe instytucje lub spółki: Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), Agencja Rozwoju Przemysłu, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) oraz Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK).

MR zakłada, że połączenie ich w jedną grupę da efekt synergii. Dotychczas te podmioty miały jednak odmienne cele, formy działania, historię i kompetencje. Teraz mają grać do jednej bramki, choć dotychczas ich role były różne.

PARP to agencja budżetowa, której przychody (w 2016 roku planowane na 496,4 mln zł) pochodzą głównie z dotacji budżetowych i środków unijnych. PARP wspiera przede wszystkim sektor MŚP, między innymi w ramach programów unijnych.

KUKE działa jak firma ubezpieczeniowa. Eksporterzy opłacają składki i mogą liczyć na odszkodowanie w przypadku niewywiązywania się zagranicznych odbiorców z płatności. KUKE udziela też gwarancji, które pozwalają przedsiębiorcy uniknąć angażowania własnych środków pieniężnych i pozwalają na spełnienie wymagań kontrahentów żądających przedstawienia zabezpieczenia realizacji kontraktu. Potencjał KUKE jest niewielki. W 2014 roku jej aktywa wynosiły 376,2 mln zł.

PAIiIZ to działająca jako spółka akcyjna firma usługowa, pomagająca inwestorom dotrzeć do odpowiednich informacji o możliwościach inwestycyjnych w Polsce.

Bank Gospodarstwa Krajowego jest jedynym w Polsce dużym bankiem całkowicie państwowym i w dodatku nie będącym spółką kapitałową. W końcu 2014 roku aktywa banku wynosiły 51,2 mld zł, a roczny zysk 434,6 mln zł.

BGK zajmuje się zarówno działalnością komercyjną – przyjmuje depozyty, udziela kredytów – jak też jest instrumentem polityki rządu. Interweniuje na rynku walutowym, finansuje kilkadziesiąt rozmaitych projektów, wyznaczone przez rząd, bierze udział w rządowych operacjach kapitałowych. Wykonuje zadania narzucone przez państwo.

W lutym 2013 roku Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się by BGK został częściowo wyłączony z obowiązku przestrzegania norm Prawa Bankowego.

BGK w ramach programu Inwestycje Polskie kredytuje i gwarantuje kredyty udzielane przez banki komercyjne podmiotom gospodarczym. Do końca 2015 roku udzielił gwarancje de minimis małym i średnim przedsiębiorstwom, które uruchomiły 12,3 mld zł dodatkowego kredytu.

Bank Gospodarstwa Krajowego zarządza też funduszami celowymi, z których największe to Krajowy Fundusz Drogowy oraz Fundusz Kolejowy. Mają one własne źródła dochodów (np. opłata paliwowa), ale przede wszystkim zaciągają dług, który zgodnie z ustawą o finansach publicznych nie jest wliczany do długu publicznego.

Skąd środki na inwestycje

Mnogość państwowych instytucji i programów, mających wspierać inwestycje nie musi się przekładać na większą zdolność inwestycyjną. Państwo dysponuje majątkiem, który może sprzedać lub zastawić i ma też możliwość zwiększania długu. Kolejnym źródłem finansowania inwestycji mogą być (i są) fundusze europejskie, a także Europejski Fundusz na rzecz Inwestycji Strategicznych (EFIS, tzw. Plan Junckera). Ten ostatni pozwoli na wydatki inwestycyjne o wartości 315 mld euro – dla całej Unii Europejskiej – co oznacza, że Polska może z niego pozyskać około 5 mld euro w ciągu kilku lat. Nie są to środki, pozwalające na znaczący wzrost inwestycji.

Wicepremier Mateusz Morawiecki zakłada, że podejmowane przez rząd działania podniosą stopę inwestycji do 25 proc. PKB, czyli o około 5 punktów procentowych lub o około 90-100 mld zł rocznie. Zebranie przez rząd w krótkim czasie (powiedzmy dwóch lat) takiej sumy finansowania nie jest niemożliwe, ale oznaczać będzie wzrost zadłużenia.

Według danych Ministerstwa Skarbu w połowie 2015 roku Skarb Państwa posiadał 157 spółek ze 100 proc. własnym udziałem, o wartości nominalnej 12,7 mld zł, 47 spółek z udziałem większościowym – nominalna wartość udziałów SP wynosi w nich 23,5 mld zł oraz udziały mniejszościowe w 346 spółkach o wartości nominalnej 7 mld zł. Istnieje też kilkadziesiąt państwowych przedsiębiorstw, nie mających formy spółki kapitałowej.

Rzeczywista wartość rynkowa majątku kontrolowanego przez Skarb Państwa jest znacznie większa niż wartość nominalna.

Wartość rynkowa pakietów akcji, posiadanych przez Skarb Państwa w 10 spółkach, wchodzących w skład WIG-20 wynosi 73,4 mld zł. Ten potencjał państwo może wykorzystać dla zwiększenia nakładów inwestycyjnych, sprzedając część akcji lub zabezpieczając nimi kredyty.

Do tego zresztą sprowadza się program Inwestycje Polskie. Warto zauważyć, że wartość akcji posiadanych przez Skarb Państwa w dziesięciu największych spółkach w ciągu roku spadła o ponad 28 mld zł. Jedynie akcje Lotosu nieznacznie zyskały na wartości.

Możliwości lewarowania państwowych funduszy są niestety ograniczone. Mogłoby się na przykład okazać, że rządowi udaje się sfinansować dodatkowe nakłady przez rok lub dwa, po czym następuje spadek inwestycji, pociągający za sobą recesję.

Znacznie bezpieczniejszym sposobem wzrostu inwestycji – można spodziewać się takich opinii – jest tworzenie stabilnych warunków dla przedsiębiorstw, w tym dla firm z kapitałem zagranicznym. Dobrym pomysłem byłoby także dokończenie prywatyzacji. Dzięki temu rząd uzyskałby dwa cele jednocześnie – zwiększyłby dochody budżetu, które należałoby przeznaczyć na dofinansowanie systemu emerytalnego oraz zwiększyłby efektywność dużych spółek, które same poradziłyby sobie z finansowaniem inwestycji.

Autor: Witold Gadomski