Prezes PSL podkreślił na poniedziałkowym briefingu w Sejmie, że projektem obywatelskim autorstwa ludowców, pod którym podpisało się 120 tys. obywateli, ma we wtorek zająć się Sejm.

"To pogodzi zwaśnionych ministrów i panią premier. To jest alternatywa dla kłótni, które obserwujemy między poszczególnymi ministrami" - mówił Kosiniak-Kamysz, nawiązując do poniedziałkowej publikacji "Gazety Wyborczej".

Według "GW", wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki, szef resortu finansów Paweł Szałamacha oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin są przeciwni pomysłowi obniżenia wieku emerytalnego w wersji zapowiadanej przez PiS w kampanii wyborczej - 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, bo uważają, że jest zbyt kosztowny.

Zdaniem szefa PSL projekt zaproponowany przez ludowców to też szansa dla prezydenta Andrzeja Dudy, którego projekt - przywracający niższy wiek emerytalny - nie jest procedowany przez PiS.

Reklama

"Alternatywa jest na wyciągnięcie ręki; (projekt) +Dobra emerytura, 40 lat stażu pracy+ to dużo bardziej racjonalna propozycja. To nie jest cofanie się do PRL-u, tylko wyjście do przodu" - dodał lider ludowców.

Jego zdaniem projekt PSL jest "racjonalny finansowo", bo do 2020 roku ma kosztować ok. 9 mld zł, co daje szanse -jak ocenił - na szybkie przyjęcie projektu.

Kosiniak-Kamysz przekonywał, że rozwiązanie umożliwiające przejście na emeryturę po 40 latach pracy jest korzystne zwłaszcza dla osób, które wcześnie rozpoczęły pracę i nie opłacały składki, a także wykonujących ciężką pracę, jak robotnicy, rzemieślnicy, rolnicy czy pielęgniarki.

Projekt "Dobra emerytura, 40 lat stażu pracy" zakłada, że będzie można przejść na emeryturę po osiągnięciu wieku emerytalnego albo po przepracowaniu 40 lat (niezależnie od tego, w jakim wieku rozpoczęło się pracę, będzie można otrzymać emeryturę po 40 składkowych latach). Do stażu pracy liczyłaby się praca na etacie, umowie-zleceniu, w ramach działalności gospodarczej oraz np. czas urlopów rodzicielskich; nie liczyłby się natomiast czas studiów lub bezrobocia.

Projekt Stronnictwa pozwala na przejście na wcześniejszą emeryturę także tym, którzy przez cały czas pracy dostawali najniższą pensję, a z wyliczeń wyjdzie im emerytura poniżej minimalnej - czyli w wysokości kilkuset złotych. Ludowcy chcą takim osobom dopłacać do emerytury minimalnej (dziś wynosi ona 880,45 zł) z budżetu państwa.

Prezydencki projekt obniżenia wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn trafił do Sejmu 30 listopada 2015 r. Jego pierwsze czytanie odbyło się 9 grudnia, potem trafił do sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. W komisji 12 stycznia 2016 r. przeprowadzono wysłuchanie publiczne ws. projektu. 10 marca komisja utworzyła nadzwyczajną podkomisję, w której obecnie prezydenckie przedłożenie się znajduje.

Komitet Stały RM rekomendował rządowi pozytywną opinię o prezydenckim projekcie ws. obniżenia wieku emerytalnego. Rada Ministrów ma zająć stanowisko ws. prezydenckiego projektu dotyczącego obniżenia wieku emerytalnego na wtorkowym posiedzeniu. (PAP)