Dodał, że resort prowadzi także rozmowy w sprawie uzyskania od Airbusa rekompensat za opóźnienia w dostarczaniu tych trapionych problemami technicznymi samolotów.

Niemcy zamówiły łącznie 53 czterosilnikowe turbośmigłowe maszyny A400M, ale otrzymały ich dotąd tylko cztery, w tym jedną wcześniej w tym miesiącu. Przyczyną powstałych opóźnień produkcyjnych są między innymi usterki w reduktorach silników.

"Prowadzimy wciąż dyskusję ze spółką (Airbus) na temat wyzwań, jakie stawia program A400M" - powiedział rzecznik w rozmowie telefonicznej z Reuterem. Odmówił komentarza na temat tego, czy odnotowano jakikolwiek postęp w kwestii żądanych przez stronę niemiecką rekompensat.

Z powodu kłopotów z programem A400M Airbus dokonał już miliardowych odpisów finansowych i w ubiegłym tygodniu poinformował, że w jego raporcie za pierwsze półrocze pojawi się zapewne nowy taki odpis, a kolejne są możliwe także po roku 2016.

Reklama

Rzecznik Airbusa Kieran Daly odmówił uściślenia ile samolotów A400M zostanie w tym roku dostarczonych do Niemiec. Zaznaczył tylko, iż producent wciąż finalizuje swe plany dostaw z zachodnioeuropejską międzyrządową agencją zakupów uzbrojenia OCCAR, która jest jedynym pośrednikiem między nim a krajami-nabywcami.

Reduktory dla silników A400M dostarcza należąca do General Electric włoska firma Avio. W skład produkującego silniki konsorcjum wchodzą cztery spółki - niemiecka MTU, francuska Snecma, brytyjski Rolls-Royce i zakupiona ostatnio przez Rolls-Royce'a Industria de Turbo Propulsores.

Samoloty A400M mają zapewnić europejskim państwom NATO wojskowy strategiczny potencjał transportowy. (PAP)