Grupę Wyszehradzką poza Polską tworzą Czechy, Węgry i Słowacja. Słowacki ekspert Tomas Strazay uważa, że choć Brexit był smutną niespodzianką dla całej Unii Europejskiej, to jednak dla krajów Grupy Wyszehradzkiej oznacza, że ich znaczenie w Unii Europejskiej wzrośnie.

"To prosta matematyka. Jeśli kraj z tak dużą populacją opuszcza Unię Europejską, rola Grupy Wyszehradzkiej rośnie w UE. Pytanie, jak radzimy i jak będziemy radzić sobie z tym wyzwaniem, w jakim stopniu udowodnimy UE, że możemy dać wartość dodaną Wspólnocie. Jak wykorzystamy nasze potencjały i nasz potencjał koalicyjny, by kontynuować projekty, które są w interesie regionalnym, interesie poszczególnych krajów Grupy Wyszehradzkiej, a także całej Unii Europejskiej" - wskazał.

Anita Sobjak z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych uważa tymczasem, że Brexit może mieć dwa efekty dla krajów Grupy Wyszehradzkiej - integracyjny albo dezintegracyjny. "Wiele zależy od tego, jak zachowają się te kraje. Z jednej strony strata jednego z najbardziej poważnych sojuszników w UE, Wielkiej Brytanii, oznacza dla tych krajów potrzebę położenia mocniejszego akcentu na współpracę regionalną. Z drugiej strony jednakże, w czasie rozwijającej się debaty dotyczącej pogłębienia podziału na rdzeń Europy i peryferia, tworzy to dla Grupy pewne ryzyko izolacji i znalezienia się na tych peryferiach, zamiast dołączenia do tego rdzenia i pogłębienia integracji" - powiedziała PAP.

Reklama