Meksykańska firma pomocnicza spółki z Kanady Agnico-Sonora nie jest w stanie ocenić ilości zrabowanego złota. Rzecznik firmy potwierdził jedynie w rozmowie z agencją Reutera, że policja prowadzi dochodzenie, a sam kopalnia jest chroniona przez wzmocnione siły wojskowe.

Niczego nie wiadomo o rabusiach, którzy zniknęli wraz z zagrabionym złotem.

Kopalnia znajduje się 200 km na wschód od miasta Hermosillo. Agnico Eagle rozpoczęła eksploatację tamtejszych złóż w 2014 r. Możliwości wydobywcze kopalni La Inda szacowano wówczas na 7 lat. W 2016 r. miała wydobyć 100 tys. uncji złotego kruszcu.

Napady na kopalnie złota w Meksyku zdarzają się niezwykle rzadko – pisze w komentarzu agencja Reutera. W kwietniu ub.r. doszło do napadu na kopalnię El Gallo na północy Meksyku, zarządzaną przez firmę McEwen Mining Inc. Skradziono 7 tys. uncji złota. Sprawców nie znaleziono. (PAP)

Reklama