SPRZEDAŻ DETALICZNA PONIŻEJ OCZEKIWAŃ

Sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii, z uwzględnieniem sprzedaży paliw, w czerwcu spadła o 0,9 proc. mdm, podczas gdy poprzednio wzrosła o 0,9 proc. Analitycy spodziewali się, że mdm sprzedaż spadnie o 0,6 proc.

W ujęciu rok do roku sprzedaż detaliczna, z uwzględnieniem paliw, wzrosła o 4,3 proc., podczas gdy poprzednio wzrosła o 5,7 proc., po korekcie z +6,0 proc. Analitycy stawiali tu na wzrost o 5,0 proc.

Analitycy Barclays w czwartkowej nocie wskazują, iż wzrost sprzedaży detalicznej z uwzględnieniem paliw wyniósł w II kw. 1,6 proc. wobec 1,2 proc. w I kw., przy czym sprzedaż we wszystkich subkategoriach wskaźnika w II kw. była większa w porównaniu do I kw.

Reklama

Ich zdaniem, sprzedaż detaliczna spowolni, gdy zaczną być widoczne efekty referendum, które ujemnie wpłyną na zaufanie w gospodarce Wlk. Brytanii oraz spadek wydatków gospodarstw domowych.

„Ponadto uważamy, że warunki kredytowania dla konsumentów ulegną zacieśnieniu, co również zaszkodzi możliwościom wydatkowym gospodarstw domowych (…) Co więcej, wyjście z UE prawdopodobnie źle wpłynie na rynek pracy Wlk. Brytanii, a biorąc pod uwagę duży poziom zadłużenia gospodarstw domowych, (co podkreślił Bank Anglii w swoim raporcie z 5 lipca) najprawdopodobniej pogłębi tylko spowolnienie konsumpcji gospodarstw domowych” – napisano.

>>> Czytaj też: Kolejne bomby tykają już pod Europą. Oto 5 największych zagrożeń dla istnienia UE

FUNDUSZ ABERDEEN PODWYŻSZA WYCENĘ AKTYWÓW

Fundusz nieruchomości Aberdeen zredukował obniżkę wyceny wartości aktywów funduszu do -7 proc. wobec wcześniejszych obniżek o 3,75 proc. i 17 proc.

Aberdeen zawiesił po referendum na kilka dni możliwość umorzenia jednostek uczestnictwa w funduszu z uwagi na dużą liczbę zleceń wycofania udziałów w krótkim czasie, w obawie przed utratą płynności.

BRYTYJSKIE FUNDUSZE NIERUCHOMOŚCI POTRZEBUJĄ BUFORÓW KAPITAŁOWYCH

Bufory kapitałowe są potrzebne brytyjskim funduszom nieruchomości, lecz nie rozwiązuje to ich wszystkich problemów – powiedział w środę Andrew Bailey, szef brytyjskiego nadzoru finansowego.

„Posiadanie gotówki, by wypłacić środki na żądanie jest konieczne, ale nie jest to warunek wystarczający (dla pełnego bezpieczeństwa funduszy – PAP), ponieważ jeżeli nie można wycenić aktywów, to nie można również wypłacić równowartości ich wartości. Można mieć mnóstwo gotówki, ale jak nie wiadomo ile jej wypłacić, to nie oznacza nic. Fundusze potrzebują buforów kapitałowych, lecz bufory same w sobie nie rozwiązują problemu” – powiedział.

Bailey uważa, że sytuacja na rynku funduszy ulega stabilizacji.

„Dowody wskazują, że sytuacja się stabilizuje, a relacja zleceń wycofania środków do zleceń inwestycyjnych zmierza do równowagi” – powiedział.

>>> Czytaj też: Waszczykowski: Boris Johnson chce, by Polacy zostali w Wielkiej Brytanii

WARTOŚĆ KREDYTÓW HIPOTECZNYCH W UK W CZERWCU NAJWYŻSZA OD 8 LAT

Wartość udzielonych kredytów hipotecznych w czerwcu w Wlk. Brytanii wyniosła 20,7 mld funtów i była o 3 proc. większa niż rok temu oraz o 16 proc. większa mdm – poinformowała w komunikacie branżowa organizacja Rada Kredytodawców Hipotecznych.

W II kw. wartość udzielonych kredytów była o 10 proc. mniejsza niż w I kw., lecz w ujęciu rdr była o 8 proc. wyższa.

NIE SPIESZYĆ SIĘ ZE STYMULACJĄ BRYTYJSKIEJ GOSPODARKI

„Biorąc pod uwagę znaczną niepewność i prawdopodobieństwo spowolnienia wzrostu gospodarczego można znaleźć argumenty za luzowaniem monetarnym w celu wsparcia popytu. Jednak dopóki więcej danych z gospodarki nie jest dostępnych, uważam, że należy zachować spokój” – napisała w artykule dla „The Telegraph” Kristin Forbes, członkini Banku Anglii.

„Biorąc pod uwagę niedostatek danych nie można stwierdzić jak rozległy będzie wpływ różnych efektów postbrexitowych. W mojej opinii możemy poczekać ze stosowaniem narzędzi luzowania, dopóki lepiej nie poznamy efektów referendum, dopóki nie określimy optymalnego zakresu stymulacji i nie wymyślimy jakie narzędzia są najlepsze - by były one jak najlepiej wykorzystane i minimalizowały skutki uboczne” – dodała.

NAJBARDZIEJ NA UK W KRÓTKIM TERMINIE WPŁYNIE NIEPEWNOŚĆ

W krótkim terminie na gospodarkę Wlk. Brytanii największy wpływ będzie miała niepewność – napisali w raporcie z 19 lipca ekonomiści Bank of America Merill Lynch.

„Możemy wyróżnić 3 kanały transmisji krótkoterminowych skutków referendum na gospodarkę UK: niepewność co do stopnia pogorszenia się warunków prowadzenia handlu UK z UE; niepewność polityczną; niepewność konsumentów wobec pogarszających się oczekiwań co do przyszłego dochodu” – napisali.

Ekonomiści wskazują na różne cząstkowe badania, które mogą sugerować spowolnienie w gospodarce Wlk. Brytanii.

„Różne badania wskazują na spadek wzrostu produkcji i dużą obniżkę chęci firm do inwestowania. To ma sens, ponieważ wzmożona niepewność dotyczy w szczególności kosztownych i nieodwracalnych decyzji – inwestycji i transakcji z udziałem nieruchomości” – napisali.

„Reakcja konsumentów na razie wygląda na umiarkowaną. Mimo iż zaufanie (konsumentów – PAP) ostro spadło, nie jest to zawsze ściśle powiązane z rzeczywistymi wydatkami, które są obecnie wstrzymywane. Rejestracja samochodów oraz wzrost sprzedaży detalicznej lekko spowolni. Agenci nieruchomości oczekują znacznego osłabienia na ich rynku, co może przełożyć się na wydatki konsumenckie. Wyniki z wyszukiwarki Google wstępnie wskazują, że liczba bezrobotnych może wzrastać. Jednak zarysowane tu czynniki, razem z wyższą inflacją spowodowaną osłabieniem funta, w dłuższym czasie wpłyną na wzrost gospodarczy słabiej, niż uczyni to niepewność inwestycyjna” – dodali.

>>> Czytaj też: Imigracja, handel, fundusze unijne po Brexicie. Oto państwa naszego regionu, które oberwą najmocniej