Być może na początku sierpnia, Senat zajmie się projektem uchwały wzywającej do wyeliminowania z obrotu prawnego w RP umów w sprawie kredytów frankowych, zawierających niedozwolone klauzule - poinformował w czwartek PAP senator Grzegorz Bierecki (PiS).

Pod projektem uchwały, wzywającej KNF, UOKiK i Prokuratora Generalnego do wyeliminowania z obrotu prawnego w RP "umów kredytowych, indeksowanych w walucie obcej lub denominowanych w walucie obcej, zawierających niedozwolone klauzule umowne (tzw. abuzywne)" podpisało się 32 senatorów PiS. Przedstawicielem wnioskodawców jest szef senackiej komisji budżetu i finansów Grzegorz Bierecki (PiS).

Powiedział on PAP, że wnioskodawcy otrzymali szereg opinii różnych urzędów w sprawie jej treści i "większość jest bardzo przychylna". Nie ma jeszcze jednak - jak dodał - stanowiska rządu.

"Mam nadzieję, że Senat będzie w stanie tym się zająć na swoim następnym posiedzeniu, na początku sierpnia" - powiedział PAP Bierecki.

Autorzy inicjatywy chcieliby, aby Senat wezwał w uchwale Komisję Nadzoru Finansowego "do niezwłocznej eliminacji z obrotu bankowego" umów, obejmujących kredyty denominowane lub indeksowane w obcej walucie (a więc głównie frankowe), prezesa UOKiK do ich zbadania i "zakazania praktyk, naruszających zbiorowe interesy konsumentów", a Prokuratora Generalnego do stwierdzenia, czy w związku z udzielaniem kredytów frankowych nie doszło do popełnienia przestępstwa.

Reklama

"Umowy takie były powszechnie zawierane przez banki i są nadal realizowane. Oznacza to, że pomimo niezgodnych w prawem polskich zapisów, umowy te nadal wiążą konsumentów - kredytobiorców, narażając ich na nieuzasadnione straty finansowe" - głosi projekt uchwały.

"Poszanowanie prawa polskiego, w tym także przestrzeganie praw konsumentów musi obowiązywać wszystkich uczestników obrotu prawnego na terytorium RP, nie wyłączając banków, które nie mogą mieć w tym względzie uprzywilejowanej pozycji" - czytamy w projekcie uchwały.

"Trzeba rozważyć możliwość interwencji państwowej po stronie kredytobiorców" - powiedział PAP Bierecki, pytany o to co - wymienione w projekcie uchwały instytucje - miałyby zrobić. "Zarówno prezes UOKiK, jak i Rzecznik Finansowy mają możliwość działania, wydawania tzw. istotnych stanowisk lub zaleceń, a przede wszystkim KNF powinna wykazywać tu większą aktywność i wykorzystać instrumenty wobec banków, które posiada" - dodał.

>>> Czytaj też: Frankowicze wytrzymają nawet 6-6,50 zł za franka. Nowe wyliczenia

Bierecki wyraził też nadzieję, że dochodzenie, które w sprawie niedozwolonych klauzul w umowach kredytowych prowadzi szczecińska prokuratura okręgowa, wyjaśni "mechanizm tego procederu". "To ułatwi skuteczne zwalczanie nadużyć, które niewątpliwie wystąpiły" - zaznaczył.

Sprawa kredytów frankowych budzi emocje od "czarnego czwartku" 15 stycznia 2015 r., gdy szwajcarski bank centralny (SNB) podjął decyzję o uwolnieniu kursu franka wobec euro, co doprowadziło do paniki na rynku i skokowego umocnienia się szwajcarskiej waluty, m.in. wobec złotego. Spowodowało to, że wielu właścicieli frankowych kredytów hipotecznych znalazło się w niezwykle trudnej sytuacji - wiele z tych kredytów miało w nowej sytuacji wskaźnik LtV przekraczający 100 proc., co oznaczało, że wartość hipoteki była niższa niż wartość kredytu. Wielu kredytobiorców miało też do spłacenia więcej, niż przed laty zaciągnęli.

Problem kredytów walutowych był przedmiotem kontrowersji przez cały 2015 rok, uchwalono m.in. ustawę o utworzeniu funduszu wsparcia dla najgorzej sytuowanych kredytobiorców. Także Andrzej Duda zapowiadał w kampanii prezydenckiej podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. 15 stycznia br. został przedstawiony prezydencki projekt ustawy "o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki".

Przewidywał przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Zakładał trzy rodzaje restrukturyzacji kredytów: dobrowolną, przymusową i przeniesienie własności nieruchomości w zamian za zwolnienie z długu. Projekt miał obejmować tych kredytobiorców, którzy wzięli walutowe kredyty mieszkaniowe na własne potrzeby. Wykluczał wykorzystujących kredyt w działalności gospodarczej.

W opublikowanej w połowie marca br. opinii KNF bardzo krytycznie oceniła jednak skutki projektu, uznając, że może on "nie tylko zachwiać stabilnością poszczególnych banków, ale również prowadzić do utraty zaufania do systemu bankowego, a w skrajnym scenariuszu spowodować kryzys finansowy".

Pod koniec czerwca br. prezydencki zespół ekspertów przedstawił "prawie ostateczny kształt" kolejnej propozycji ustawodawczej, dotyczącej frankowiczów. W odniesieniu do kredytów walutowych (głównie frankowych) zespół zaproponował takie rozwiązania, jak zwrot części spreadów, cztery warianty "kursu sprawiedliwego" - do wyboru przez kredytobiorcę, przewalutowanie kredytu po obecnym kursie, a także zwrot nieruchomości, na którą został zaciągnięty kredyt.

Pomysły te są krytycznie oceniane przez środowisko bankowców, które ma własne propozycje - Związek Banków Polskich zaproponował np. wsparcie dotyczyło tylko tych kredytobiorców, których koszty spłaty rat przekraczają 70 proc. dochodów. ZBP krytycznie ocenia też inicjatywę senatorów PiS.

"Osobiście uważam, że wywieranie nacisku na pana prezydenta i inne instytucje państwowe, by pośpiesznie, bez rzetelnej oceny stanu i skutków przystępowały do regulowania tej sprawy, jest nieuzasadnione" - mówił kilka tygodni temu prezes PAP Krzysztof Pietraszkiewicz, komentując projekt uchwały senackiej. "Niepokojące są inicjatywy dezawuujące wiarygodność instytucji nadzorczych państwa i podważające stabilność sektora bankowego. Tego nie da się usprawiedliwić względami politycznymi, to nie służy interesom Polaków i Polski" - dodał.

>>> Czytaj też: Czy sześć lat temu można było rozbroić "frankową bombę"?