Szef dyplomacji mówił o tym w Waszyngtonie, zapytany przez PAP o reakcję na wypowiedź kandydata Republikanów na prezydenta USA Donalda Trumpa. W rozmowie z dziennikiem „New York Times” Trump sugerował, że może nie rozciągnąć automatycznych gwarancji bezpieczeństwa dla krajów członkowskich NATO wynikających z art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Dokument mówi o przyjściu z pomocą każdemu krajowi członkowskiemu będącemu obiektem agresji.

„Powiedział (Trump) dość skomplikowaną prawdę, iż mechanizm bezpieczeństwa w NATO nie jest automatyczny. Nie działa automatycznie. Jeśli są zagrożone interesy państw członkowskich, to zgodnie z artykułem 5. inne państwa członkowskie mają obowiązek przyjść z pomocą, ale to każde samodzielnie określa, jakiej pomocy udzieli. I nie musi to być automatyczne” – wyjaśniał Waszczykowski.

„To jest prawda. Myśmy o tym wiedzieli i ja osobiście przed tym ostrzegałem i pisałem przez wiele lat i zabiegałem o to, by ta gwarancja traktatowa była uzupełniona realną gwarancją w postaci obecności (wojsk NATO w Polsce). Stąd przez lata walczyłem o obecność amerykańską w postaci tarczy rakietowej i stąd od roku co najmniej z prezydentem Andrzejem Dudą, ministrem Antonim Macierewiczem, z panią premier Beatą Szydło zabiegaliśmy, aby NATO podjęło decyzje idące dalej niż w Walii (miejsce szczytu NATO w 2014 roku – PAP). I nie tylko, aby dolatywała do nas na wypadek problemów szpica, ale żebyśmy mieli stałą obecność wojskową zarówno NATO, jak i Amerykanów - i to się dzieje” – oświadczył szef dyplomacji.

Minister nie wyrażał obaw w związku z sugestią jednego z dziennikarzy uczestniczących w konferencji, który zauważył, że wcześniej sytuacja wyglądała inaczej. Amerykańscy politycy przekonywali, że w wypadku ataku na jednego z członków NATO USA przyjdą z pomocą natychmiast. Teraz Trump mówi, że jako prezydent nie zagwarantuje obrony krajom sojusznikom USA w NATO, jeśli nie wypełniły one swoich zobowiązań wobec Ameryki.

Reklama

„Jestem przekonany, że w przypadku Polski nie będzie wahań. Polska należy do czołówki państw natowskich, które przykładają wielką wagę do obrony bezpieczeństwa. Wydajemy 2, a nawet ponad 2 proc. PKB na nasze bezpieczeństwo. Jest to wielka kontrybucja, wielki wysiłek na rzecz obrony NATO. I ja nie słyszałem od jakiegokolwiek polityka amerykańskiego, by kwestionował sojusz polsko-amerykański i nasze uczestnictwo w NATO” – podkreślił Waszczykowski

Szef polskiej dyplomacji bierze udział w stolicy USA w obradach koalicji walczącej z Państwem Islamskim.