"Od cywilów po policję i żołnierzy, przyszłe pokolenia nigdy nie zapomną bohaterów, którzy walczyli o demokrację 15 lipca" - powiedział Erdogan w czwartek wieczorem na konferencji prasowej.

Według władz tureckich podczas próby wojskowego puczu zginęło po stronie rządowej 246 osób z sił bezpieczeństwa, jak i cywilów. Po drugiej stronie zginęło 24 puczystów.

W tydzień po próbie puczu, mimo że na wiele pytań nie ma odpowiedzi, jedno jest pewne: Turcja się zmieniła - pisze agencja AFP. Wielu Turków nie pamięta czasów poprzednich zamachów stanu z lat 60. i 80., ale nigdy wcześniej próba puczu nie spowodowała, żeby zginęło tylu ludzi - dodaje.

Rządząca partia AKP rozpoczęła następnego dnia czystki, bezprecedensowe od czasu jej dojścia do władzy w 2002 roku na fali ludowego poparcia dla powrotu islamu do polityki tureckiej. Od 16 lipca zatrzymano ponad 10 tys. osób - żołnierzy, sędziów, prokuratorów, urzędników i zawieszono w obowiązkach blisko 50 tys. pracowników oświaty i administracji publicznej.

Reklama

>>> Czytaj też: Nowy rozdział w rozmowach Turcja - UE? Niemcy: To nie do pomyślenia