Producenci malin i truskawek nie powinni narzekać. O ból głowy przyprawiają czarne porzeczki i wiśnie - pisze "Puls Biznesu".

Wraz z tzw. sezonem ogórkowym rozpoczynają się protesty producentów owoców. Pierwsi w ten etap wchodzą producenci porzeczek. W tym roku z dużym wyprzedzeniem informowali o drastycznie niskich plonach (o 40 proc. mniejszych niż przed rokiem) i oczekiwaniu w związku z tym wyższej ceny w zakładach przetwórczych. Bez sukcesu.

Teraz protesty zaczynają producenci wiśni, ale wiele wskazuje na to, że nie będą ostatni. "Proponowane ceny oraz prognozy na kolejne gatunki są kpiną w stosunku do kosztów produkcji" - napisał Związek Sadowników RP w oświadczeniu.

W tym sezonie nie wszyscy producenci mają powody do narzekań. Według Mariusza Dziwulskiego, analityka banku BGŻ BNP Paribas, kolejny dobry rok odnotowali producenci malin i truskawek.

>>> Czytaj też: Drogowy tort pokrojony. Stawkę zdominowały trzy firmy

Reklama