Na dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Macieja Łopińskiego i prezesa NBP Adama Glapińskiego przedstawiono najważniejsze założenia ustawy frankowej.

Pierwszy etap rozwiązania kwestii kredytów walutowych będzie dotyczył spreadów - poinformował na konferencji Maciej Łopiński, minister w Kancelarii Prezydenta RP.

"Chce podkreślić, że jest to pierwszy etap. Najmniej projekt ten dotyczy najbardziej kontrowersyjnych kwestii. Większość osób uważała, że spready są nienależne (...) i zaczynamy od spreadów, ale nie kończymy na nich. Chcemy dać bankom czas na ugodowe doprowadzenie do przewalutowania kredytów" - powiedział.

"Chcemy wstrzymać na rok rozwiązania ustawowe, które byłyby przymusowe w zakresie przewalutowania (...). Dajemy szansę bankom, będziemy obserwować to co będzie się działo" - dodał.

"Rozłożenie w czasie będzie istotnym elementem utrzymania stabilności finansowej państwa" - powiedział Glapiński we wtorek podczas prezentacji szczegółów projektu ustawy frankowej.

Reklama

"Trzeba pamiętać, że absolutnym priorytetem przy podejmowaniu działań musi być zachowanie stabilności finansowej państwa" - dodał.

Glapiński dodał, że w pracach nad kształtem ustawy autorom zależało na tym, aby był to proces kontrolowany i stopniowy.

"Pierwszym etatem rozwiązania jest kwestia spreadów walutowych. Jednorazowe, ustawowe przewalutowanie kredytów na złote jest niemożliwe. Stwarzałoby ono bardzo poważne zagrożenie m.in. dla polskiej waluty. Przewalutowanie powinno jednak nastąpić i będzie miało miejsce" - powiedział.

Dodał, że przewalutowanie nastąpi w "odpowiednim momencie"

"Podejmiemy zdecydowane działania nadzorcze, które poprzez silne bodźce będą skłaniały banki do restrukturyzacji kredytów walutowych. Chodzi o dodatkowe wymogi ostrożnościowe dla banków" - dodał.

Szef NBP powiedział, że miałyby to być wymogi kapitałowe, które zwiększałyby wagi ryzyka dla portfela walutowego, co spowodowałoby, że banki posiadające w portfelu kredytowym instrumenty walutowe musiałyby utrzymywać wskaźniki na poziomach istotnie wyższych niż dotychczas.

Umacniają się notowania złotego - względem euro jest na 4,348, dolara na 3,884, a franka szwajcarskiego na 4,017.

"Przyjęcie nowych założeń przez rynki będzie wyznaczać kierunek najbliższych zmian. Tym samym na drugi plan zostaną zepchnięte czynniki związane z oczekiwaniami dotyczącymi najważniejszych wydarzeń za granicą (czwartkowego posiedzenia BoE oraz piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy)" - napisali w komentarzu ekonomiści BGK.

Spadły również rentowności polskich obligacji skarbowych - papiery 2-letnie są na 1,64 proc., 5-letnie na 2,20 proc., a 10-letnie na 2,78 proc.

>>> Polecamy:„Złotówkowcy” płacili wyższe raty niż „frankowcy”

Zwiększenie wymagań kapitałowych

Wśród działań, które będą skłaniały banki do restrukturyzacji kredytów walutowych planowane jest m.in. istotne zwiększenie wymogów kapitałowych i zwiększenie wag ryzyka na portfel walutowy banków - poinformował na konferencji prezes NBP Adam Glapiński.

"Podejmiemy zdecydowane działania nadzorcze, które poprzez silne bodźce będą skłaniały banki do restrukturyzacji kredytów walutowych. Chodzi o dodatkowe wymogi ostrożnościowe dla banków" - powiedział Glapiński.

Poinformował też, że miałyby to być wymogi kapitałowe, które zwiększałyby wagi ryzyka dla portfela walutowego, co spowodowałoby, że banki posiadające w portfelu kredytowym instrumenty walutowe musiałyby utrzymywać wskaźniki na poziomach istotnie wyższych niż dotychczas.

Wskazał również, że zwiększenie wymogów kapitałowych leży w gestii KNF. Dodał, że nadzorca miałby również wydać rekomendację, która wskazywałaby przewalutowanie jako główną metodę restrukturyzacji kredytów. Wymienił również inne metody restrukturyzacji m.in. zrzekanie się prawa do nieruchomości w zamian za anulowanie umowy kredytowej.

Banki dostaną czas

Banki będą miały czas, żeby na drodze ugodowej doprowadzić do przewalutowania kredytów mieszkaniowych - poinformował we wtorek przy okazji prezentacji nowego prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej sekretarz stanu w kancelarii prezydenta RP Maciej Łopiński.

"Zaczynamy (...) od spreadów, ale nie kończymy na tym. Banki będą miały czas, żeby na drodze ugodowej doprowadzić do przewalutowania" - poinformował na konferencji w Belwederze Łopiński.

Dodał, że projekt ustawy wnoszonej przez prezydenta do Sejmu "daje realne korzyści kredytobiorcom - nie tylko frankowiczom, ale wszystkim, którzy brali kredyty denominowane albo indeksowane do obcych walut".

Podkreślił, że zaproponowany projekt ustawy nie spowoduje krachu na rynku finansowym. "Uwzględniliśmy sytuację, z którą mamy do czynienia po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, uwzględniliśmy sytuację jaka jest na rynku finansowym we Włoszech i innych krajach" - mówił Łopiński.

Ocenił, że "długofalowo" zaproponowane rozwiązania są korzystne dla samych kredytobiorców, bo uwzględniają dbałość o rozwój gospodarczy.

Stabilne stopy

Stabilizacja poziomu stóp procentowych w najbliższych kwartałach wydaje się oczywista - ocenił prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że sytuacja z przewalutowaniem kredytów nie wpłynie na politykę stóp procentowych.

"Sytuacja w Polsce, w Europie wskazuje, że stabilizacja stóp w najbliższych kwartałach wydaje się oczywista i ta sytuacja na to nie wpłynie" - odpowiedział na pytanie czy w związku z ustawą dot. przewalutowania kredytów należy się spodziewać obniżek stóp procentowych.

"Jestem tylko przewodniczącym RPP i nie mogę w imieniu wszystkich członków mówić, ale nie wydaje mi się, żeby jakiekolwiek zmiany poziomu stóp procentowych w najbliższym czasie, czyli w najbliższych kwartałach mogłyby być realistycznie oczekiwane" - powiedział.

(PAP)

>>> Polecamy: Giełda zareagowała na kształt ustawy "frankowej". Notowania banków wystrzeliły w górę