"Ta kwestia została usunięta z porządku dziennego" - powiedziała wiceszefowa dyplomacji w środę wieczorem. Zerkal wyjaśniła, że nastąpiło to z inicjatywy strony ukraińskiej i zapewniła, że brak rosyjskiego ambasadora nie wpłynie na relacje między Ukrainą a Rosją.

29 lipca rosyjskie media podały, że komisja spraw zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, zaakceptowała na stanowisko nowego ambasadora w Kijowie wywodzącego się ze struktur wojskowych i kompleksu zbrojeniowego Michaiła Babicza.

Tego samego dnia rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa poprosiła Kijów o zgodę na przysłanie nowego ambasadora, jednak MSZ Ukrainy poinformowało, że nie otrzymywało żadnych dokumentów w tej sprawie.

Babicz, którego 5. Kanał zalicza do zwolenników „partii wojny” w Rosji, służył w wojskach powietrznodesantowych, kierował korporacją zbrojeniową Antej. Od listopada 2002 do lutego 2003 roku był premierem Czeczenii. W latach 2003-2011 był deputowanym do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu; jest członkiem rządzącej partii Jedna Rosja. Od 2011 roku Babicz zajmuje stanowisko przedstawiciela prezydenta Rosji w Nadwołżańskim Okręgu Federalnym.

Reklama

28 lipca prezydent Rosji Władimir Putin zwolnił ze stanowiska poprzedniego ambasadora na Ukrainie Michaiła Zurabowa, który przed ponad dwoma laty został wezwany na konsultacje do Moskwy i od tego czasu nie powrócił do Kijowa.

Zurabow został wezwany 23 lutego 2014 roku w związku z "pogarszającą się sytuacją na Ukrainie" po odsunięciu od władzy ówczesnego prezydenta Wiktora Janukowycza. Zurabow jednak był przedstawicielem Rosji w grupie kontaktowej ds. uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy, gdzie trwa konflikt z prorosyjskimi separatystami.

W marcu 2014 roku Ukraina odwołała na konsultacje swojego ambasadora w Rosji Wołodymyra Jelczenkę. Przyczyną była sytuacja na opanowanym przez Rosjan Krymie, gdzie wbrew stanowisku Kijowa i Zachodu przeprowadzono referendum, w którym przytłaczająca większość mieszkańców tego regionu Ukrainy opowiedziała się za przyłączeniem półwyspu do Rosji.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)