Podczas piątkowej konferencji prasowej prezes PKL Janusz Ryś powiedział, że spółka chce stać się krajowym liderem na rynku turystycznych przewozów kolejami linowymi.

„Cieszymy się, że plany strategiczne PKL zaakceptowała rada nadzorcza i zasiadający w niej przedstawiciele samorządów, w tym Zakopanego, w którym planowane są główne inwestycje – na Kasprowym Wierchu i Gubałówce. Liczymy na mocne wsparcie samorządów, które jest niezbędne, by tę strategię zrealizować” – powiedział Janusz Ryś.

Inwestycja, na którą czekają wszyscy narciarze, to unowocześnienie wiekowej kolejki krzesełkowej w Kotle Goryczkowym na Kasprowym Wierchu. W planach PKL jest wymiana przestarzałej instalacji i zamiana podwójnych krzesełek na czteroosobowe kanapy.

„Z uwagi na niekorzystne uwarunkowania klimatyczne – wiatr halny – Kocioł Goryczkowy wymaga sztucznego dośnieżenia, aby trasa narciarska mogła funkcjonować cały zimowy sezon. Złożyliśmy już stosowne dokumenty potrzebne do rozpoczęcia inwestycji do zakopiańskiego Urzędu Miasta i czekamy na decyzję. Mamy też badania hydrologiczne i wiemy, że taka instalacja może tam powstać” – dodał prezes PKL.

Reklama

Władze spółki zamierzają także wykonać tunel – korytarz w granitowej kopule Kasprowego Wierchu o długości 122 metrów. Taki zamykany korytarz ma stanowić łącznik pomiędzy główną stacją kolejki linowej na szczycie, a kolejką w Kotle Goryczkowym. Obecnie narciarze, chcący dostać się na Goryczkową, muszą pokonać sztucznie utworzony ze śniegu trawers wokół szczytu.

„Taki śnieżny nasyp jest niebezpieczny. Korytarz umożliwiłby narciarzom bezpieczne przemieszczanie się między stacjami. Ponadto chcemy w środku korytarza wybudować windę na szczyt, aby turyści nie zadeptywali ścieżki i czuli się bezpiecznie” – wyjaśnił prezes Ryś.

W planach PKL jest również rozbudowa stacji narciarskiej na Gubałówce, jednak tam inwestycja ma być poprowadzona na prywatnych gruntach. Do tego konieczna jest zgoda właścicieli nieruchomości, a takiej na razie nie ma.

Zaznaczył on także, że PKL zamierza również zainwestować środki w budowę kolei linowych poza Małopolską, jednak na razie nie przybliżył szczegółów tego pomysłu.

PKL są właścicielem wyciągów m.in. na Kasprowy Wierch, Jaworzynę Krynicką i górę Żar. PKL we wrześniu 2013 r. kupiła spółka Polskie Koleje Górskie (PKG) powołana przez cztery podhalańskie samorządy na czele z Zakopanem, ale pieniądze na transakcję, czyli 215 mln zł wyłożył fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura zarejestrowanej w Luksemburgu. Altura posiada 99,77 proc. akcji, pozostałe udziały należą do czterech podhalańskich samorządów: Zakopanego, Poronina, Kościeliska i Bukowiny Tatrzańskiej.

Prywatyzacja PKL budziła wiele kontrowersji. Powrót PKL w "polskie ręce" zapowiadali podczas kampanii wyborczej politycy PiS oraz prezydent Andrzej Duda. Obecnie Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa analizuje zasadność sprzedaży PKL przez PKP.

Szymon Bafia (PAP)