Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku rozpoczynają tydzień od niewielkich wzrostów. Wszystko przez kolejny tydzień wzrostu liczby szybów w Stanach. Tymczasem Chiny importują mniej surowca.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na wrzesień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 42,01 USD, po zwyżce o 21 centów.

Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje zaś o 21 centów i jest wyceniana po 44,48 USD za baryłkę.

W USA od sześciu tygodni, najdłużej od sierpnia 2015 r., rośnie liczba czynnych szybów naftowych. W ubiegłym tygodniu przybyło sześć szybów, a ich łączna liczba wynosi 381 - najwięcej od marca.

Cena ropy ustabilizowała się po gwałtownych zwyżkach w poprzednim tygodniu, które wynikały z najmocniejszego spadku zapasów benzyny w Stanach od kwietnia.

Reklama

"Wygląda na to, że największą wyprzedaż surowca mamy już za sobą" - powiedział Angus Nicholson, analityk rynku z IG w Melbourne.

"Sentyment na rynku zmienił się po tym, jak ceny spadły poniżej 40 USD za baryłkę. W średnim terminie cena 45 USD będzie w centrum uwagi" - dodał.

Chiny w lipcu zaimportowały najmniej ropy od stycznia, średnio 7,35 mln baryłek dziennie. Po wzroście importu ropy o 14 proc. rdr w I poł. 2016 r. Chiny mogą w krótkim terminie importować mniej surowca z uwagi na niewystarczającą przepustowość infrastruktury i jej czasowe wyłączenia z użytkowania - napisali w raporcie z 4 sierpnia analitycy BMI Research.

>>> Czytaj też: Co się dzieje z rynkiem ropy? Zobacz prognozy analityków