Według izraelskiego kontrwywiadu Szin Bet, 38-letni Palestyńczyk Mohamed Halabi został w 2004 roku zwerbowany przez zbrojne ramię islamistycznego Hamasu, który rządzi Strefą Gazy. Następnie miał przejść szkolenie wojskowe i organizacyjne. W World Vision zaczął pracę w 2005 roku, a pięć lat później został szefem odpowiedzialnym za Strefę Gazy. To pozwoliło mu przez pięć ostatnich lat defraudować z kasy organizacji 7,2 mln dolarów rocznie i przekazywać je na rzecz zbrojnej działalności Hamasu, który jest traktowany przez Izrael, UE i USA jako organizacja terrorystyczna.

Zdaniem Szin Bet, zdefraudowane kwoty odpowiadają ok. 60 proc. budżetu organizacji.

Rzeczniczka niemieckiej filii World Vision Silvia Holten powiedziała tymczasem, że cały budżet przeznaczony dla Strefy Gazy przez ostatnie 10 lat wyniósł 22,5 mln dolarów. Dodała, że organizacja zaprzestała działalności na czas trwania izraelskiego śledztwa. "Jest duża różnica między liczbami podawanymi przez izraelski rząd a tym, co wiemy" - powiedziała Holten.

Rzecznik izraelskiego MSZ Emmanuel Nahszon wyraził przypuszczenie, że podając budżet World Vision nie uwzględnia dotacji w naturze. "Usiłują pomniejszyć swoją rolę i udowodnić, że są mniejsi niż naprawdę" - powiedział rzecznik, nie podając szczegółów. Zapewnił, że adwokaci Halabiego będą mieli dostęp do wszystkich akt śledztwa. Dodał także, że Halabi przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Reklama

Holten zapewniła, że podana kwota 22,5 mln dolarów obejmuje również dotacje w naturze. Nie przekazała jednak szczegółowego zestawienia wydatków World Vision w Strefie Gazy w ostatnich latach. Podkreśliła, że finanse organizacji podlegają co roku szczegółowemu niezależnemu audytowi, a także wielu kontrolom wewnętrznym.

Według Szin Bet, Halabi stworzył "systemowy i wyrafinowany mechanizm", polegający na fikcyjnych projektach humanitarnych, przedstawianiu do rozliczenia zawyżonych rachunków i fikcyjnym zatrudnianiu członków Hamasu ze środków World Vision. Zdefraudowane środki miały być wydane m.in. na zakup broni i budowę przemytniczych tuneli ze Strefy Gazy. Ponadto Palestyńczykowi zarzucono przekazywanie Hamasowi żywności, lekarstw, materiałów budowlanych i sprzętu budowlanego i rolniczego, który ofiarodawcy chcieli przeznaczyć dla cywilnej ludności Strefy Gazy.

Szin Bet podkreśla, że dochodzenie nie wykazało, by sama organizacja World Vision wiedziała cokolwiek o procederze Halabiego albo była weń zaangażowana. Hamas nazwał zarzuty Izraela kłamstwami. (PAP)