Poinformował on w poniedziałek w wywiadzie dla agencji Reutera, że te wspólne operacje, których przeprowadzenie umożliwia nowe podejście NATO, mogłyby pomóc Sojuszowi uspokoić Polskę i kraje bałtyckie, domagające się większej obrony po aneksji Krymu przez Rosję.

Październikowe testy będą oznaczały wprowadzenie w życie nowej wspólnej koncepcji operacji obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, rozwiniętej przez Niemcy i Holandię w ostatnim roku; pierwszej tego rodzaju w Europie - powiedział Gschossmann.

Według przedstawicieli niemieckich władz ponad 40 rakiet przechwytujących zostanie wystrzelonych podczas ćwiczeń w bazie NATO na Krecie na początku października; weźmie w nich udział 300 niemieckich i 100 holenderskich żołnierzy, a także 10 żołnierzy z USA i amerykański niszczyciel wyposażony w system antybalistyczny Aegis.

Po teście dowództwo sił niemieckich i holenderskich planuje ogłosić, że ich Dwunarodowe Siły Zadaniowe ds. Obrony Przeciwlotniczej i Przeciwrakietowej są gotowe do walki i zaoferują je NATO do ewentualnego rozmieszczenia w przyszłości.

Reklama

Państwa bałtyckie z zadowoleniem przyjęły rozmieszczenie przez USA baterii Patriot w Europie Wschodniej podczas serii ćwiczeń wcześniej latem tego roku, ale znaczenie symboliczne byłoby większe, gdyby w dyslokację był zaangażowany więcej niż jeden kraj - powiedział Gschossmann.

"Moglibyśmy zaoferować jeszcze więcej gwarancji i wysłać sygnał polityczny, jeśli wzięlibyśmy mieszane siły zadaniowe z niemieckimi, holenderskimi i amerykańskimi systemami Patriot - o czysto obronnym charakterze - i rozmieścili je gdzieś w Polsce lub krajach bałtyckich" - oświadczył niemiecki generał.

Holenderskie, niemieckie i amerykańskie systemy obrony przeciwrakietowej Patriot były rozmieszczane osobno w Turcji przez dwa lata począwszy od stycznia 2013 roku; pomagały chronić przestrzeń powietrzną tego natowskiego sojusznika przed ewentualnym ostrzałem rakietowym z sąsiadującej i ogarniętej wojną Syrii - przypomina Reuters.

Porozumienie o niemiecko-holenderskiej współpracy w sferze obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej zostało podpisane w styczniu i jest również znane jako Projekt Apollo; umowa jest elementem szeregu działań, które w ostatnich latach blisko związały ze sobą siły marynarki wojennej i siły lądowe obu krajów.

Gschossman oznajmił, że Niemcy i Holandia również planują wspólnie rozwijać system obrony przeciwlotniczej mający zastąpić pociski kierowane Stinger, które muszą być stopniowo wycofywane w następnej dekadzie.

Rzecznik holenderskiego ministerstwa obrony Jeroen de Vries powiedział, że oba kraje rozpatrują zintegrowanie holenderskich i niemieckich systemów rakietowych Patriot. "Grupa zadaniowa może zostać rozmieszczona w ramach NATO jako zdolność do obrony terytorium Sojuszu" - dodał.