Minister finansów Nadrenii Północnej-Westfalii Norbert Walter-Borjans stwierdził w rozmowie z grupą medialną "Funke", że „nie może tak być, że banki gromadzą pieniądze, które im się nie należą”. Pieniądze te są własnością osób, które otworzyły rachunki oraz ich spadkobierców. A jeśli takich nie ma, są one własnością ogółu, czyli należą do krajów związkowych – cytuje wypowiedź ministra Deutsche Welle.

Kraje związkowe nie posiadają podstawowych danych, by dochodzić liczby martwych kont. Dlatego minister finansów Nadrenii Północnej-Westfalii jest za tym, by wprowadzić centralny rejestr takich rachunków bankowych. Jak zapowiedział, będzie on wraz z innymi landami domagać się, by „oszczędzający oraz ich spadkobiercy dochodzili swoich praw”. A w przypadku braku spadkobiercy, "pieniądze powinno dziedziczyć państwo".

>>>Czytaj więcej: Wielki bank można już kupić za grosze

Reklama

W Polsce od 1 lipca obowiązują przepisy dzięki którym, spadkobiercy mają ułatwiony dostęp do informacji o rachunkach bankowych osoby zmarłej. Powstał rejestr rachunków prowadzony przez Krajową Izbę Rozliczeniową. Spadkobiercy mogą pójść do każdego banku i złożyć wniosek o udostępnienie informacji o rachunkach osoby zmarłej po przedstawieniu wyroku sąd lub notarialnego aktu dziedziczenia.

W bankach w Polsce, według różnych szacunków, na martwych kontach może być zgromadzonych od 10 do 15 mld złotych. Jednak zdaniem Związku Banków Polskich, ta kwota jest mocno zawyżona i maksymalnie w grę może wchodzić kwota nie większa niż 1 mld zł.