Zaprezentowane w środę badanie wskazuje, że w dłuższym horyzoncie czasowym gospodarstwa domowe deklarują zwiększenie wydatków na edukację (44,3 proc.) oraz opłaty związane z przedszkolem i szkołą (44,1 proc.).

Z badania wynika, że 42,6 proc. badanych deklaruje, że za otrzymane środki zakupili żywność i ubrania. "Duża część badanych zadeklarowała przeznaczenie tych środków na pokrycie opłat związanych z przedszkolem (34,2 proc.), a także na edukację i zajęcia dodatkowe dla dzieci (32 proc.). Jedynie w niewielkim stopniu środki z programu przeznaczane są na oszczędności. Niewiele ponad 16 proc. badanych gospodarstw zadeklarowało zwiększenie oszczędności w reakcji na pojawienie się tych środków" - napisano w opracowaniu badania.

Zdaniem jego autorów, poprawa sytuacji ogólnogospodarczej, która ma wpływ także na poprawę pozycji finansowej gospodarstw domowych i jakość wywiązywania się przez nie ze zobowiązań, może być wytłumaczeniem bardzo niskiego udziału gospodarstw domowych wykorzystujących uzyskane środki na spłatę zaległych zobowiązań.

"Pomimo spodziewanych długookresowych efektów dla finansów gospodarstw domowych, w długim okresie wciąż jedynie 16,8 proc. badanych gospodarstw domowych deklaruje zwiększenie oszczędności na skutek dodatkowych środków z programu" - napisano.

Reklama

"To prowadzić może do wniosku, iż zapewne nastąpi spodziewany efekt popytowy środków transferowanych do gospodarstw domowych w Polsce, natomiast inne sposoby finansowania tego programu (na przykład obligacje państwowe), oferowane jego beneficjentom w miejsce transferów gotówki mogą nie znaleźć wielu chętnych – przynajmniej w pierwszym okresie realizacji programu" - dodano.

>>> Czytaj też: Programowanie w szkołach będzie powszechne. Nauczyciele biorą się do nauki