Indeks S&P 500 traci 0,35 proc. Indeks Dow Jones jest na 0,2-proc. minusie. Nasdaq traci 0,4 proc. W poniedziałek trzy główne indeksy giełdowe w Stanach Zjednoczonych: Dow Jones, Nasdaq oraz S&P 500 wzrosły do swoich nowych historycznych rekordów wysokości.

Ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones największy negatywny wpływ na jego notowania mają tracące na wartości akcje UnitedHealth.

Na plus wyróżniają się akcje Home Depot. Spółka podała przed sesją wyniki kwartalne za drugi kwartał, które były zgodne z oczekiwaniami. Jednocześnie Home Depot poinformował o podniesieniu prognozy zysku na ten rok.

Rynek poznał we wtorek sporą porcję danych makro z gospodarki USA. Bez zmian w lipcu pozostał wskaźnik inflacji CPI. Dobry wydźwięk miały dane na temat produkcji przemysłowej. Wskaźnik ten w lipcu wzrósł o 0,7 proc. mdm, podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,3 proc. W górę poszedł również indeks mierzący liczbę rozpoczętych nowych inwestycji budowlanych i wzrósł do swojego najwyższego poziomu od 5 miesięcy.

Reklama

Na minusie są giełdy w Europie. Euro Stoxx 50 spada 0,8 proc. Pod koniec ubiegłego tygodnia indeks Euro Stoxx 50 znalazł się na najwyższym poziomie od stycznia. 0,5 proc. spada DAX, niemiecki indeks giełdowy pod koniec ubiegłego tygodnia wzrósł do najwyższego poziomu od grudnia ubiegłego roku. Na 0,6-proc. minusie jest francuski CAC 40. Indeks giełdy w Paryżu w piątek był najwyżej od maja.

Większość sektorów w Europie notowała we wtorek zniżki. Pozytywnie na tle rynku wyróżnia się natomiast sektor surowcowy, któremu pomagają rosnące ceny metali.

Na rynku walutowym wyraźnie osłabia się dolar. Kurs EUR/USD zbliżył się w trakcie sesji do poziomu 1,13. Oznacza to, że amerykańska waluta jest najsłabsza w stosunku do swojego europejskiego odpowiednika od czerwca. Dolar osłabieniem zareagował na publikację eseju przewodniczącego oddziału Fed z San Francisco Johna Williamsa. Szef Fed z San Francisco opublikował esej, w którym wezwał Fed do przemyślenia polityki monetarnej, w tym zaapelował o zastanowienie się nad podwyższeniem celu inflacyjnego.

Amerykańska waluta traciła w pierwszej części wtorkowej sesji również w stosunku do jena. Kurs USD/JPY spadł poniżej poziomu 100. Oznacza to, że dolar był najsłabszy w stosunku do jena od czerwca. Później w trakcie sesji dolar odrobił część strat do japońskiej waluty.

Po danych, które wskazały na post-brexitowy, silniejszy do oczekiwań wzrost inflacji w Wielkiej Brytanii w lipcu umacniał się funt. Kurs GBP/USD wzrósł w trakcie handlu do 1,297. W poniedziałek spadł on do 1,287 i funt był najsłabszy do dolara od początku lipca.

Wzrosty kontynuowała ropa naftowa. Cena Brent zbliżyła się w trakcie sesji do poziomu 48,5 dolarów za baryłkę i jest to jej najwyższy poziom od miesiąca. Od początku sierpnia cena surowca poszła w górę już o ponad 10 proc. na fali spekulacji, że możliwe jest działanie ze strony największych krajów produkujących ropę w celu stabilizacji poziomów światowej podaży surowca.

Na początku tygodnia na rynku pojawiły się informacje, że rosyjski minister ds. energii Aleksander Nowak oświadczył, iż jego kraj prowadzi konsultacje z Arabią Saudyjską i innymi krajami wydobywającymi ropę, a ich celem jest przywrócenie stabilności na rynku.

FED POWINIEN PRZEMYŚLEĆ SWOJĄ POLITYKĘ - WILLIAMS

Przewodniczący oddziału Fed z San Francisco John Williams wezwał w eseju opublikowanym w poniedziałek do przemyśleń nad sposobem funkcjonowania polityki monetarnej oraz fiskalnej w Stanach Zjednoczonych. Jego zdaniem „nowa normalność” w gospodarce sprawia, że konieczna jest zmiana w tradycyjnym uprawianiu polityki gospodarczej.

Zdaniem Williamsa, neutralne stopy procentowe, a więc takie, które nie powodują ani wzrostu, ani spadku inflacji, są na historycznie niskich poziomach i będą prawdopodobnie na nich pozostawały. W takiej sytuacji konieczna jest bardziej aktywna polityka fiskalna. W przypadku polityki monetarnej zmiana ta oznacza, że należy podwyższyć cele inflacyjne, które mogą być obecnie zbyt niskie.

PRODUKCJA PRZEMYSŁOWA W USA W LIPCU W GÓRĘ O 0,7 PROC. MDM

Produkcja przemysłowa w USA w lipcu wzrosła o 0,7 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu wskaźnika produkcji przemysłowej o 0,3 proc. mdm. W czerwcu wskaźnik wzrósł o 0,4 proc. po korekcie, wobec wzrostu o 0,6 proc. przed korektą.

Wykorzystanie mocy produkcyjnych amerykańskich firm wyniosło w lipcu 75,9 proc., tutaj analitycy oczekiwali wyniku 75,6 proc. W poprzednim miesiącu wykorzystanie mocy produkcyjnych znalazło się na poziomie 75,4 proc.

LICZBA INWESTYCJI W ZAKRESIE BUDOWY DOMÓW MIESZKALNYCH W GÓRĘ W USA

Liczba rozpoczętych inwestycji w zakresie budowy domów mieszkalnych w USA wzrosła w lipcu i wyniosła 1,211 mln w ujęciu rocznym. W czerwcu wskaźnik wyniósł 1,186 mln po korekcie wobec 1,189 mln przed korektą. Analitycy spodziewali się, że liczba rozpoczętych, nowych inwestycji wyniesie 1,180 mln.

Liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę, wskaźnik aktywności w przyszłości w tym sektorze, spadła jednak do 1,152 mln z 1,153 mln poprzednio. Analitycy spodziewali się liczby nowych pozwoleń na poziomie 1,160 mln.

CENY KONSUMPCYJNE W USA W LIPCU BEZ ZMIAN MDM

Ceny konsumpcyjne w USA w lipcu pozostały bez zmian w ujęciu mdm. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności wzrosła o 0,1 proc. mdm. Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI pozostanie bez zmian mdm oraz CPI bazowy wyniesie plus 0,2 proc. mdm.

Rok do roku wskaźnik CPI wzrósł o 0,8 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 2,2 proc. Tutaj analitycy spodziewali się odpowiednio: wzrostu o 0,9 proc. i wzrostu o 2,3 proc.

INDEKS ZEW W NIEMCZECH W VIII WYNIÓSŁ 0,5 PKT., OCZEKIWANO 2,0 PKT.

Zaufanie niemieckich analityków i inwestorów instytucjonalnych w sierpniu poprawiło się. Raport ZEW pokazał, że indeks mierzący oczekiwania tych grup, co do wzrostu gospodarczego Niemiec, wyniósł 0,5 pkt. wobec -6,8 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 2,0 pkt. Indeks ocen obecnej sytuacji wzrósł w sierpniu do 57,6 pkt. z 49,8 pkt. w poprzednim miesiącu. Tu oczekiwano 50,2 pkt.

NADWYŻKA W HANDLU STREFY EURO W CZERWCU WYNIOSŁA 29,2 MLD EURO

Nadwyżka w handlu strefy euro w czerwcu wyniosła 29,2 mld euro, bez uwzględniania czynników sezonowych (nsa), wobec nadwyżki 24,6 mld euro w poprzednim miesiącu. Analitycy prognozowali nadwyżkę 26,0 mld euro. Nadwyżka po uwzględnieniu czynników sezonowych (sa) wyniosła zaś w czerwcu 23,4 mld euro wobec nadwyżki 24,6 mld euro w maju, po korekcie z 24,5 mld euro. Spodziewano się zaś nadwyżki 25,3 mld euro.

MOCNIEJSZY OD PROGNOZ WZROST INFLACJI W WIELKIEJ BRYTANII

Inflacja w Wielkiej Brytanii wzrosła w lipcu mocniej od prognoz. W ujęciu rok do roku wskaźnik poszedł w górę o 0,6 proc. Podczas gdy rynek zakładał wzrost o 0,5 proc. W ujęciu miesiąc do miesiąca wskaźnik zgodnie z oczekiwaniami spadł o 0,1 proc.

ZGODNE Z OCZEKIWANIAMI WYNIKI HOME DEPOT

Wyniki kwartalne sieci sklepów z wyposażeniem domu Home Depot, które spółka podała we wtorek były zgodne z oczekiwaniami. Home Depot zanotowała w drugim kwartale zysk na akcję na poziomie 1,97 dolarów. Taki wynik zakładał również konsensus. Przychody spółki w drugim kwartale sięgnęły 26,47 mld dolarów wobec prognozy 26,49 mld dolarów. Home Depot podniósł prognozę zysku na ten rok do 6,31 dolarów na akcję z 6,2 dolarów na akcję wcześniej.

REKORDOWA STRATA BHP BILLITON

Największa na świecie firma z branży wydobywczej BHP Billiton zanotowała rekordowo wysoką stratę roczną. Wyniosła ona 6,4 mld dolarów. Do bardzo słabego wyniku spółki przyczynił się między innymi odpis, jaki BHP Billiton musiał dokonać na swojej kopalni rudy żelaza w Samarco w Brazylii, gdzie doszło w ubiegłym roku do katastrofy związanej z przerwaniem tamy wodnej. BHP Billiton poniósł również stratę na inwestycjach w instalacje łupkowe w USA.

BREXIT NAJWIĘKSZYM CZYNNIKIEM NIEPEWNOŚCI DLA ODBUDOWY ŚWIATOWEJ GOSPODARKI

Największym czynnikiem niepewności w odbudowie światowej gospodarki są skutki, jakie Brexit przyniesie dla Europy – uważają ekonomiści Bank of America Merill Lynch.

Ich zdaniem, obecnie niewiele wskazuje na to, iż skutki Brexitu rozlały się na Europę. Dodali jednak jednocześnie, że w końcu to może nastąpić, gdyż gospodarka Wlk. Brytanii znajduje się dopiero we wczesnej fazie spowolnienia. Ekonomiści banku szacują, że skutki Brexitu mogą kosztować gospodarkę strefy euro mniej niż 0,5 proc. jej PKB. (PAP)