Warszawa, 18.08.2016 (ISBnews/ Superfund TFI) - Środowa sesja na rynkach metali szlachetnych zapowiadała się emocjonująco. Po kilku dniach tkwienia cen tych surowców w nerwowej konsolidacji, inwestorzy liczyli na mocny akcent w postaci komunikatu po posiedzeniu FOMC (Komitetu Otwartego Rynku).
Tak zwane minutki Fed miały nakreślić stanowisko członków Rezerwy Federalnej, dotyczące terminu podwyżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Jednak wbrew oczekiwaniom, treść komunikatu okazała się niejednoznaczna. W minutkach podano, że członkowie Fed byli podzieleni w kwestii konieczności podwyżki stóp procentowych w USA jeszcze w tym roku. Niektórzy z nich byli zdania, że sytuacja gospodarcza w tym kraju poprawia się na tyle, że podniesienie stóp do końca roku będzie uzasadnione. Z kolei inni zaznaczają, że z tego typu ocenami warto poczekać na kolejne dane makroekonomiczne, zwłaszcza te dotyczące rynku pracy oraz inflacji. Po raz kolejny powtórzone zostało także zdanie, że Fed będzie przyglądał się uważnie sytuacji w całej globalnej gospodarce.
Brak wyraźnej konkluzji dotyczącej stanowiska Fed w sprawie terminu podwyżki stóp procentowych był dla inwestorów poniekąd sygnałem, że takiej podwyżki nie należy się spodziewać zbyt prędko. Ta informacja negatywnie przełożyła się na wartość amerykańskiego dolara, a tym samym pośrednio wsparła kupujących na rynku złota. Cena żółtego metalu wzrosła jednak wczoraj symbolicznie, o 0,16%, pozostając wyraźnie poniżej poziomu tegorocznych maksimów.
Zmiany cen były także relatywnie delikatne na rynkach pozostałych metali szlachetnych. Notowania srebra, które w czasie środowej sesji zeszły na najniższy poziom od ponad trzech tygodni, po publikacji minutek Fed podciągnęły się w górę, ale i tak zakończyły sesję na półprocentowym minusie. Z kolei cena platyny, po przetestowaniu wsparcia w okolicach 1103 USD za uncję, również odbiła w górę, kończąc sesję praktycznie neutralnie.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI
(ISBnews/ Superfund TFI)