56 mld zł – o tyle rozrósł się dług Skarbu Państwa w ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2016 roku. Z szacunków „Rzeczpospolitej” wynika, że przez całe półrocze wzrósł aż o 60 mld zł. Takiego skoku zadłużenia nie notowano od co najmniej 15 lat.

Jak przypomina gazeta, za czasów SLD dług rósł średnio w pierwszym półroczu po 35 mld zł, choć procentowe tempo wzrostu było większe niż obecnie. W trakcie rządów PO-PSL dług powiększał się w omawianym okresie w ciągu trzech lat o ponad 50 mld zł, a w 2010 roku – o prawie 57 mld zł. W tym samym czasie z powodu walki ze skutkami globalnego kryzysu gospodarczego, dziura w budżecie rozrosła się do 8 proc. PKB.

Teraz warunki gospodarcze są jednak znacznie lepsze, a dług wciąż rośnie. W sumie zadłużenie Skarbu Państwa wynosi dziś 891 mld zł. To rekordowy poziom od czasu transformacji.

Eksperci tłumaczą, że istotnym czynnikiem wpływającym na tak szybkie tempo zadłużania się było m.in. osłabienie złotego, które wpłynęło na wzrost wartości długu zaciągniętego w walutach obcych. Najważniejszym powodem jest jednak duży deficyt założony w budżecie, który w tym roku może sięgnąć 54,7 mld zł. Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu podkreśla, że rząd w tym roku dołożył do zadań państwa program „500 plus”, dlatego "można powiedzieć, że w sporej części pożyczamy na cele socjalne".

Czytaj więcej w „Rzeczpospolitej”

Reklama

>>> Polecamy: Zbliża się katastrofa? Obligacje skarbowe mogą być ryzykowne [ANALIZA]