"W tym roku kończy się trzyletni program opcji menadżerskich i rozpoczęliśmy pierwsze rozmowy z głównym akcjonariuszem o utworzeniu nowego programu. Programy opcyjne - jak wiadomo - zakładają wzrost i na pewno będziemy zakładać w 2017 r. poprawę wyników wobec 2016 r., w czym powinny pomóc Węgry, dzięki dodatkowym wolumenom [z nowego zakładu spółki]" - powiedział Adamczyk podczas konferencji prasowej.

Spółka będzie dążyć do tego, by w nowym programie progi wzrostu ustawione były odwrotnie niż w tym, który właśnie się kończy.

"Nie chcemy, żeby to było, jak ostatnio: 15,5%, 12% i 10%, tylko żeby krzywą odwrócić - najpierw mniej, potem więcej i jeszcze więcej" - wyjaśnił prezes.

Zaznaczył, że po uruchomieniu zakładu na Węgrzech spółka może być zmuszona do walki o rynek i okresowego zmniejszenia marż, jednak nie w tak dużym stopniu, jak było to konieczne po uruchomieniu zakładu w Nowej Soli w 2013 r.

"Zakładamy, że teraz automotive ma się dobrze, więc będziemy musieli z marzą zejść, ale nie tak bardzo jak wtedy" - wskazał.

Podkreślił, że koniunktura w sektorze jest dobra zarówno na Węgrzech, jak i w innych krajach, do których Alumetal planuje sprzedawać wyroby z nowego zakładu.

Grupa kapitałowa Alumetal działa w przemyśle odlewniczym i hutniczym w zakresie produkcji wtórnego aluminium, tj. wytwarzania aluminiowych stopów odlewniczych oraz stopów wstępnych ze złomu aluminiowego. Grupa Alumetal zajmuje w tej dziedzinie pozycję krajowego lidera oraz jest czwartym największym wytwórcą wtórnych stopów aluminium w Europie. Spółka jest notowana na GPW od lipca 2014 r.

(ISBnews)