Polubowne uregulowanie sporu zamyka długotrwały konflikt Bissonnette'a z władzami wojskowymi USA, które uznały, że publikacja zagraża nie tylko bezpieczeństwu samego autora, ale także żołnierzy, którzy wraz z nim uczestniczyli w akcji w Pakistanie.

Mec. Robert Luskin, adwokat Bissonnette'a poinformował także, że oprócz rezygnacji z przyszłych tantiem jego klient zobowiązał się wpłacić 6,8 mln dolarów USA na rzecz skarbu państwa.

Ze swej strony, Pentagon zagwarantował, że nie podejmie żadnych kroków prawnych przeciw b. komandosowi.

Osama bin Laden, założyciel i b. przywódca Al-Kaidy, został zabity 2 maja 2011 r. podczas operacji amerykańskich komandosów Navy SEALs w Abbotabadzie, ok. 100 km od Islamabadu. Akcja ta nie była konsultowana z władzami pakistańskimi z obawy przed przeciekami i skutkowała ochłodzeniem relacji między Pakistanem a USA.

Reklama

Bissonnette, b. żołnierz elitarnych jednostek specjalnych marynarki wojennej USA (Navy SEALs) opublikował swą książkę "No Easy Day: The Firsthand Account of the Mission That Killed Osama bin Laden" pod pseudonimem Mark Owen, ale jego tożsamość została bardzo szybko ustalona przez media.

Nie jest on jest jedynym uczestnikiem akcji zlikwidowania Osamy bin Ladena, który przerwał milczenie. W listopadzie 2014 r. Rob O’Neill, który zastrzelił Osamę, postanowił zrezygnować z anonimowości i przedstawił publicznie okoliczności całej akcji. Do zabrania głosu skłoniła go m.in. utrata części wojskowych przywilejów, gdy opuścił formację SEALs po 16 latach, rezygnując z pełnych 20 lat służby.

Jego decyzja o ujawnieniu się i opowiedzeniu o operacji, również wywołała ogromne kontrowersje. Dowództwo SEALs podkreślało, że etos tej formacji nie pozwala na ujawnianie jakichkolwiek szczegółów prowadzonych przez nią operacji. Nie wykluczono kroków prawnych, gdyby O’Neill miał ujawnić jakieś sekrety.(PAP)

>>> Czytaj też: Młodzież, która nie robi zupełnie nic. Oto europejskie pokolenie NEET-sów