We wtorek mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych, po czym sąd ogłosił na 30 sierpnia termin publikacji wyroku. Na poprzedniej rozprawie prokurator zażądał dla głównego oskarżonego, Grzegorza M. ps. Predator 10 lat więzienia i 300 tys. zł grzywny. Dla pozostałych 12 oskarżonych wnioskował również o kary pozbawienia wolności, tylko wobec dwóch z nich proponując warunkowe zawieszenie wykonania kary.

W ocenie prokuratury oskarżeni działali jako zorganizowana grupa przestępcza, w której przywódczą rolę pełnił "Predator". To jeden z weteranów olsztyńskiego świata przestępczego, przed laty prawomocnie skazany za udział w gangu porywającym ludzi dla okupu.

Pozostali oskarżeni odpowiadają za uczestnictwo w grupie, która - według śledczych - wyłudziła ponad 40 mln zł nienależnego podatku VAT pod pozorem legalnego obrotu paliwem i prała brudne pieniądze. Proceder miał polegać na tzw. karuzeli VAT-owskiej, to jest wymianie faktur i innych dokumentów poświadczających nieprawdę między wieloma spółkami faktycznie kierowanymi przez oskarżonych.

Niektórzy z oskarżonych już w śledztwie przyznali się do popełnienia przestępstw i złożyli obszerne wyjaśnienia, inni zaprzeczyli, by dopuszczali się zarzucanych im czynów. Grzegorz M. nie przyznał się do winy. W wygłoszonym we wtorek ostatnim słowie zwrócił się do sądu o uniewinnienie. "Jestem pokrzywdzony i poszkodowany w tej sprawie" - stwierdził.

Reklama

Za przestępstwa oszustwa, prania brudnych pieniędzy i wyłudzenia oraz działania w zorganizowanej grupie przestępczej grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

(PAP)