Analityk DM mBank Kamil Maliszewski ocenił wtorkową sesję na rynku złotego jako "bardzo spokojną". "Podobnie jak wczoraj, nie pojawiły się żadne informacje, które mogłyby wytrącić rynek ze względnej równowagi" - dodał. Zdaniem Maliszewskiego, "dane na temat koniunktury gospodarczej w przemyśle nie pokazały większych zmian i wyglądają obecnie zdecydowanie gorzej niż nastroje konsumentów".

Ekspert dodał, że dywagacje na temat budżetu nie prowadzą obecnie do większych zawirowań na rynku. "Warto jednak podkreślić, że przy sprzyjającym otoczeniu makroekonomicznym budżet wydaje się wykonalny, lecz nawet niewielkie spowolnienie u naszych najważniejszych partnerów handlowanych może wyraźnie podminować plany ministerstwa finansów, które nie będzie mogło raczej liczyć na żadne dodatkowe wpływy, czy to z zysku NBP czy też zbycia częstotliwości LTE, tak jak miało to miejsce w tym roku, co w konsekwencji doprowadziłoby do przekroczenia 3 proc. poziomu deficytu sektora finansów publicznych" - ocenił analityk z DM mBank.

Maliszewski przypomniał, że w środę poznamy odczyt stopy bezrobocia, która - jak ocenił - nie powinna mieć większego wpływu na rynek.

Analityk z DM mBank dodał, że największy wpływ na umocnienie dolara będzie miało piątkowe wystąpienie prezes FED Janet Yellen.

Reklama

Zdaniem analityka DM BOŚ Konrada Ryczki "część rynku zakłada, iż Yellen może zaprezentować bardziej jastrzębie stanowisko, co powinno podbić oczekiwania na ewentualne podwyżki stóp procentowych w USA jeszcze przed końcem roku".

Dodał, że jego zdaniem "w konsekwencji końcówka tygodnia może przynieść nam próbę rozegrania mocniejszego USD, co oczywiście jest niekorzystne dla walut EM oraz PLN". (PAP)