Szef resortu Efkan Ala oświadczył w środę, że tureckie władze ewakuowały mieszkańców z miasta Karkamis po tureckiej stronie granicy i sześciu innych miejscowości. To środki ostrożności po rozpoczęciu w środę rano operacji z udziałem czołgów, samolotów, artylerii i sił specjalnych.

Ala podkreślił, że Turcja nie pozwoli, by krajowi zagrażały ugrupowania rebelianckie. Zastrzegł, że zagrożenie pochodzi nie tylko od dżihadystycznego Państwa Islamskiego, ale także innych "organizacji terrorystycznych".

Biuro premiera Turcji poinformowało wcześniej o rozpoczęciu operacji przez tureckie siły specjalne, wspierane przez samoloty międzynarodowej koalicji.

Według agencji prasowej Anatolia celem operacji jest oczyszczenie pogranicza turecko-syryjskiego z "organizacji terrorystycznych" oraz zwiększenie bezpieczeństwa na tym obszarze, a także zapewnienie terytorialnej integralności Syrii, zapobieżenie kolejnej fali uchodźców i dostarczenie mieszkańcom regionu pomocy humanitarnej.

Reklama

Minister Ala powiedział także, że do ataku bombowego w czasie przyjęcia weselnego w mieście Gaziantep w południowo-wschodniej Turcji użyto profesjonalnej klasy plastikowych ładunków wybuchowych. W sobotnim ataku przeprowadzonym przez zamachowca samobójcę podczas kurdyjskiego wesela zginęło ponad 50 osób.

Turcja o przeprowadzenie zamachu oskarżyła Państwo Islamskie, ale dotychczas ta wersja nie została zweryfikowana.