Chociaż Rumunia jest jednym z najbiedniejszych państw w UE ma spore szanse, by zostać nowym kontynentalnym hubem dla technologicznych startupów.

Dzięki unikalnej kulturze, historii, edukacyjnemu systemowi oraz telekomunikacyjnej infrastrukturze kraj ten wytworzył generację przedsiębiorców działających w branży technologicznej, którzy mają nadzieję, że Bukareszt stanie się nową europejską stolicą startupu – pisze quartz.com.

Będąca członkiem UE od 2007 roku Rumunia jest obecnie drugą najszybciej rosnącą gospodarką na Starym Kontynencie. Dobrze wyedukowana w zakresie nowych technologii baza talentów, niskie płace oraz koszty operacyjne czynią ją atrakcyjnym miejscem dla międzynarodowych firm planujących korzystać z outsourcingu.

Jednak Rumunia stawia także na własne technologiczne startupy, szczególnie te, których rozwinięcie wydaje się relatywnie tanie. Nisza ta rozwija się dynamicznie od 5 lat i obecnie skupia już około 170 startupów – wynika z danych European Digital City Index.

Jednym z takich startupów jest założona przez Adriana Fako firma Accelerole, która jest gałęzią globalnej co-workingowej platformy TechHub. Rumuńska firma skupia już około 100 technologicznych freelancerów i przedsiębiorców.

Reklama

Technologicznemu boomowi przysłużyło się paradoksalnie na pewnych polach komunistyczne dziedzictwo. Poprzedni system pozostawił bowiem po sobie między innymi silną sieć telekomunikacyjną oraz system edukacyjny w dużej mierze skoncentrowany na nowych technologiach. Do atutów Rumunii należy także kreatywność obywateli, którzy przywykli do pracy w trudnych i wymagających warunkach.

Innym ważnym czynnikiem, który napędza technologiczny boom w tym kraju jest szybki Internet. Z przygotowanego przez firmę Akamai raportu „State of the Internet” wynika, że przepustowości najlepszych łącz czynią z Rumunii unijnego lidera oraz kraj o 6. najszybszej sieci na świecie. Dla porównania – USA zajmują w tym zestawieniu dopiero 17. pozycję. Z czego wynika tak silna pozycja Rumunii w tym zakresie? Między innymi z tego, że pominęła etap rozwoju sieci szerokopasmowych i od razu postawiła (podobnie jak inne kraje z bloku wschodniego) na światłowody.

Dzięki szybkiemu rozwojowi sieci rumuńscy millenialsi mieli przewagę nad ich europejskimi rówieśnikami. Warto przypomnieć, że pobierali naukę w systemie tradycyjnie kładącym duży nacisk na nauki ścisłe.

Być może największą przewagą Rumunii nad innymi krajami UE jest jednak duży odsetek kobiet pracujących w sektorze technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych. W tej kategorii kraj ten zajmuje w Europie 3. miejsce.

>>> Polecamy: Nowa moda: selfie-fotomontaż. Jak internauci oszukują w sieci?