Wartość oszczędności wynosi nieco ponad 65 proc. PKB - wynika z szacunków "Rzeczpospolitej" na podstawie Analiz Online. Tylko w ciągu ostatniego półrocza zwiększyły się one o 37 mld zł, czyli o ok. 3 proc. Zbliżamy się do wyników sprzed zawieruchy wokół OFE, kiedy oszczędności rosły w tempie nawet 100 mld zł rocznie.

Daleko nam jednak do rozwiniętych gospodarek europejskich. Dla porównania Hiszpanie zgromadzili równowartość 150 proc. swojego rocznego PKB, a Niemcy niemal jego dwukrotność.

To jednak, co niepokoi, to nie wielkość naszych oszczędności, ale ich struktura. Polacy szerokim łukiem omijają rynek kapitałowy. Niemal 60 proc. oszczędności stanowią depozyty, a co siódma złotówka trzymana jest w gotówce. Albo więc idziemy z pieniędzmi do banku, albo chowamy je w skarpecie. Jeśli już wchodzimy na rynek kapitałowy, to pod przymusem, czyli w formie otwartych funduszy emerytalnych - choć i te zostały mocno zmarginalizowane. Od dwóch lat nie są już tak obowiązkowe, a ich aktywa skurczyły się o ponad połowę.

Czytaj więcej w "Rzeczpospolitej"

Reklama