Akcje na giełdzie nowojorskiej poszybowały w poniedziałek ostro w górę w odpowiedzi na decyzje rządu o dofinansowaniu potężnego banku Citigroup kwotą 20 mld dolarów i zapewnienie, że otrzyma gwarancje kredytowe w wysokości ponad 300 mld dolarów, głównie na spłacenie złych kredytów.

W efekcie ceny jego akcji skoczyły aż o 50 proc. do 5,92 dolara za sztukę. Był to jeden z największych zysków w historii giełdy. Pamiętajmy bowiem, że w minionym tygodniu akcje drugiego banku Ameryki spadły do najniższego poziomu od 15 lat i przed tą ważną instytucją finansową stanęła perspektywa bankructwa.

- Nasz rynek lubi takie pomocne dłonie – mówi Brian Gendreau, strateg inwestycyjny w firmie ING Investment w Nowym Jorku. – Wydaje się, że tylko wzmacnia to zaufanie w sektorze do samego siebie - dodaje.

Strumień gotówki podniósł też ceny akcji innych banków. Bank JPMorgan Chase zyskał 19 proc., a Bank of America nawet 24,1 proc. W efekcie branżowy wskaźnik S&P financial index wzrósł o 15,6 proc.

Dlatego na koniec dnia kluczowy wskaźnik Dow Jones Industrial Average wzrósł o 4,93 proc. do 8443,39 pkt., a Standard & Poor's 500 Index nawet o 6,33 proc. do 849,273 pkt. Zaś Nasdaq Composite Index podskoczył o 6,21 proc. do 1472,02 pkt.

Reklama

Mówi się teraz coraz częściej na Wall Street, że ducha optymizmu w inwestorów tchnął prezydent-elekt Barack Obama, który już mianował kluczowych członków swego zespołu ds. ekonomicznych.

Chociaż przyszły gospodarz Białego Domu na dzisiejszej konferencji w Chicago nie podał żadnych szczegółów planu stymulującego coraz bardziej podupadają gospodarkę amerykańską, to maklerzy jemu bardziej zaufali niż złym wiadomościom, do których już przywykli..

Z ekonomicznego frontu napłynęły bowiem niewesołe informacje, że sprzedaż domów w USA spadła w październiku znów o 3,1 proc. do 4,98 mln sztuk, a średnia cena nieruchomości zjechała do najniższej od dobrych czterech lat, jak informuje Narodowe Stowarzyszenie Agentów Nieruchomości.

Dawniej byłby to powód do spadków cen akcji , dziś nikt nie zwrócił na to uwagi. To jest siła oddziaływania!