Po parafowaniu w tych dniach przez obie strony porozumienia, które gwarantowałoby skuteczne wydanie walki korupcji wśród polityków i parlamentarzystów, która stanowiła poważny problem Partii Ludowej Rajoya, liberałowie z partii Ciudadanos wysunęli nowe warunki, od których spełnienia uzależniają głosowanie w parlamencie za inwestyturą dla konserwatystów.

Domagają się zapewnienia, że nowy rząd Rajoya zagwarantuje obniżenie podatków dla małych firm i ustanowienie jednolitej umowy o pracę dla wszystkich zatrudnionych.

Konserwatyści odrzucali oba warunki.

Hiszpańska agencja EFE komentując przebieg rozmów w sprawie ewentualnego porozumienia PP-Ciudadanos nie wyklucza mimo to całkowicie porozumienia między obu partiami jeszcze przed wtorkiem, kiedy w parlamencie rozpoczyna się debata nad inwestyturą dla Mariano Rajoya. Nie zapewniłoby to jednak Rajoyowi wystarczającej liczby głosów dla uzyskania inwestytury.

Reklama

Lider drugiej co do wielkości partii, socjalistów (PSOE), Pedro Sanchez oświadczył ponownie, że jego partia nie udzieli poparcia konserwatystom ani poprzez wstrzymanie się od głosowania w parlamencie, ani tym bardziej głosując na konserwatystów.

Jednocześnie socjaliści ogłosili, że jeśli koniec końców żaden kandydat nie uzyska wotum zaufania parlamentu, trzeba będzie poszukiwać innej formuły, aby uniknąć rozpisania na 25 grudnia kolejnych wyborów.

Socjalistom chodziło jednak m.in. o to, aby nie odbyły się w pierwszym dniu świąt Bożego Narodzenia, i w związku z tym proponują skrócenie kampanii wyborczej. (PAP)