Burkina Faso twierdzi, że posiada dodatkowe złoża złota czekające na odkrycie. Mówią to przedstawiciele kraju, w którym wydobycie wzrosło w ciągu dekady ponad 20-krotnie, bijąc geologiczne rekordy.

Rząd chce pomóc firmom działającym w tym zachodnioafrykańskim kraju w wydłużeniu żywotności należących do nich kopalń oraz ułatwieniu dostępu do informacji na temat posiadanych aktywów – powiedział w zeszłym tygodniu minister górnictwa Burkiny Faso Alfa Omar Dissa.

- Zbadaliśmy wschodnią, zachodnią i południową część kraju i zdobyliśmy kilka istotnych informacji. Wcześniej nieznane złoża zawierają złoto, lit, nikiel, domieszkę uranu a nawet śladowe ilości ropy – powiedział Dissa.

Burkina Faso doświadczyła w ostatnich latach „gorączki złota”. Było to w dużej mierze pochodną wysokich ocen, jakie otrzymywały tamtejsze złoża (posiadały aż 17 gram złota na tonę metryczną, podczas gdy globalna średnia to zaledwie 1,5 grama). Szacuje się, że wydobycie w tym śródlądowym afrykańskim kraju wyniesie w tym roku 49 ton. Jeszcze w 2007 było to zaledwie 2,3 tony. Uczyni to z Burkiny Faso największego producenta złota na kontynencie, tuż przed RPA, Ghaną i Mali.

Ekspansja kopalń złota oraz jednych z największych kopalń manganu przyśpieszy w latach 2017-19 wzrost gospodarczy tego kraju do średnio 6 proc.- wynika z opublikowanego w czerwcu przez MFW raportu. PKB kraju w 2015 roku wyniosło 11,1 mld dol., natomiast PKB per capita 613 dol. (dane pochodzące z Banku Światowego).

Reklama

Złoto, którego wartość wzrosła w tym roku o 24 proc., jest obecnie największym walorem eksportowym kraju, odpowiadającym za jego 80 proc. przychodów.

Burkina leży na podobnej geologicznej formacji skalnej co Mali i Ghana, czyli inne kraje o ugruntowanej pozycji producentów surowców. Jednak pomimo dobrych warunków naturalnych produkcja ruszyła tam na dobre dopiero w 2007 roku. Wydobycie w tym kraju opiera się głównie na fizycznej pracy robotników, których w kraju jest obecnie 400 tys. Warto dodać, że pracują oni w bardzo trudnych i niebezpiecznych warunkach.

Gwałtowny wzrost wydobycia w Burkina Faso pogłębił deficyt energii elektrycznej. W dwóch głównych miastach - Ouagadougou oraz Bobo-Dioulasso – regularnie dochodzi do przerw w dostawach prądu.

>>> Polecamy: Nowy gazociąg połączy Polskę i Słowację? Decyzja o budowie coraz bliżej