W użytkowanej przez prywatną firmę SpaceX części kosmodromu na przylądku Canaveral na Florydzie nastąpił w czwartek wybuch podczas rutynowej próby bezzałogowej rakiety Falcon 9 - poinformowała amerykańska Państwowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).

Według Spacex spowodowany "anomalią" wybuch zniszczył rakietę i jej ładunek. Nikt nie odniósł obrażeń.

Jak podała agencja AP, wybuch wstrząsnął budynkami odległymi o kilometry i przez kilka minut słychać było kolejne eksplozje. W niebo wzniosła się chmura ciemnego dymu.

Deklarowana jako rutynowa próba poprzedzała planowany na sobotę start rakiety. Jak się przypuszcza, miała ona wynieść na orbitę izraelskiego satelitę telekomunikacyjnego.

SpaceX współpracuje z NASA, dostarczając swymi pojazdami Dragon zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Loty załogowej wersji Dragona mają się rozpocząć w przyszłym roku.

Reklama