Do projektu przystąpiło dwanaście firm zrzeszonych w działającym w Radomiu klastrze metalowym. Jak podkreśla jeden z przedsiębiorców, Jan Stańczyk, firmy z tej branży od lat borykają się problemem braku wykwalifikowanych fachowców. Brakuje nie tylko operatorów obrabiarek skrawających, ale także menadżerów z tej dziedziny.

Przedsiębiorcy liczą na to, że dzięki ścisłej współpracy ze szkołami, w najbliższych latach uda się wykształcić odpowiednie kadry pod potrzeby firm. Uczniowie będą mieć praktyki w przedsiębiorstwie: w pierwszej klasie raz w tygodniu, w drugiej dwa razy w tygodniu, a w trzeciej - trzy razy.

W ocenie wiceprezydenta Radomia Karola Semika kształcenie dualne to szansa dla młodych ludzi, którzy już w trakcie nauki w szkole mogą zdobywać praktyczne umiejętności pod okiem fachowców z branży oraz nawiązywać kontakty z uznanymi pracodawcami.

„Patrzymy na losy młodych radomian w kategorii zdobycia zawodu, a następnie pracy, i ten mariaż szkoły z pracodawcami jest tego gwarancją” – podkreślił. Według niego kształcenie dualne to przyszłość szkolnictwa zawodowego. „W tym systemie absolwent szkoły zawodowej nie musi być doszkalany przez pracodawcę, bo umiejętności zdobywa w trakcie szkolnej edukacji, w miejscu przyszłej pracy” – dodał Semik.

Reklama

Także uczniowie podkreślają, że liczą na to, że dzięki praktykom w firmach więcej się nauczą, lepiej poznają nowe technologie i urządzenia niż na zajęciach w szkolnych warsztatach. „Jest też duża szansa na to, że po skończeniu szkoły właściciele firm będą nas chcieli zostawić u siebie, jako pracowników” – powiedział PAP jeden z uczniów.

Oddziały kształcenia dualnego utworzono w Zespole Szkół Technicznych i Zespole Szkół Zawodowych im. Hubala. Według wiceprezydenta miasta w następnych latach w Radomiu powstaną kolejne tego typu klasy. Tym modelem edukacji zainteresowani są – jak zaznaczył - także przedsiębiorcy z innych branż, m.in. budowlanej i spożywczej. (PAP)