Schetyna był pytany na konferencji prasowej o to, czy prezydent Warszawy powinna podać się do dymisji. "Hanna Gronkiewicz-Waltz jest osobą z wielkim doświadczeniem pracy na rzecz miasta. To miasto za jej kadencji bardzo się zmieniło, to dziesięciolecie bardzo ważne w historii Warszawy. Przypisywanie teraz personalnej odpowiedzialności Hannie Gronkiewicz-Waltz za patologie, które nie zostały rozwiązane od 27 lat przez kolejne ekipy, jest politycznym polowaniem" - mówił Schetyna.

Przewodniczący PO dodał, że ma nadzieję, że prezydent Warszawy wystarczy determinacji i uda jej się otworzyć proces zmierzający do wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z reprywatyzacją w Warszawie. "Jak słyszę polityków PiS, którzy tak chętnie mówią, że nie ma sensu powoływać komisji śledczej w tej sprawie, że nie można powołać komisji nadzwyczajnej w radzie miasta i że nie powinno się zlecać zewnętrznego audytu, to znaczy, że mają oni coś do ukrycia" - mówił.

Schetyna podkreślił, że PO chce wyjaśnić wszystkie kwestie związane z reprywatyzacją. "Zrobimy to razem z Hanną Gronkiewicz-Waltz" - mówił. Przypomniał, że Platforma złożyła projekt ustawy reprywatyzacyjnej. "Chcemy pokazać, że ponad podziałami jesteśmy w stanie napisać prawo, które ukróci handel roszczeniami" - mówił.

Schetyna w sobotę w Opolu bierze udział w konferencji samorządowej PO zatytułowanej "Obywatelska wieś, Nowoczesne rolnictwo".

Reklama

W czwartek ponad osiem godzin trwała nadzwyczajna sesja Rady Warszawy w sprawie reprywatyzacji zwołana na wniosek prezydent stolicy. Radni ostatecznie nie zajęli się powołaniem komisji ds. reprywatyzacji, jej stworzenie postulowała prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Prezydent Warszawy zapewniła, że chce wyjaśnienia spraw reprywatyzacyjnych. Zdaniem PiS i aktywistów miejskich, to Gronkiewicz-Waltz ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości i powinna ustąpić z funkcji prezydenta stolicy.

Nadzwyczajna sesja rady miasta, to pokłosie sprawy działki obok Pałacu Kultury i Nauki, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce - osób, które nabyły roszczenia od spadkobierców - mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej.

W piątek, dzień po stołecznej radzie miasta, Platforma przedstawiła projekt "o uregulowaniu praw do nieruchomości na terenie miasta stołecznego Warszawy". Z rozmów PAP z politykami PO wynika, że decyzja o złożeniu projektu tego dnia zapadła właśnie po czwartkowej sesji.

Projekt zakłada, że o odszkodowania bądź zwroty za przejęte po wojnie nieruchomości ubiegać się będą mogli tylko prawowici właściciele bądź ich spadkobiercy. Nie będzie już kwestii obrotu roszczeniami, pozyskiwania tych roszczeń. Projekt nie przewiduje też zwrotu kamienic z lokatorami, ale odszkodowanie według faktycznej wartości danej nieruchomości z 1945 roku. Kolejnym założeniem projektu PO jest ustalenie rocznego terminu na "ujawnienie się wszystkich roszczeń jeszcze nie zgłoszonych". (PAP)