To jeden z nielicznych krajów NATO, który zdecydował się dostarczyć na Ukrainę śmiercionośne uzbrojenie.

Olekas powiedział, że Litwa odpowiedziała w ten sposób na zapotrzebowanie zgłoszone przez Ukrainę i dodał, że obowiązkiem było niesienie pomocy "wiernemu przyjacielowi, który został zaatakowany przez Rosję".

Minister sprecyzował, że była to druga litewska dostawa broni na Ukrainę od wybuchu w kwietniu 2014 roku konfliktu z prorosyjskimi separatystami w Donbasie. Kijów i Zachód zarzucają Moskwie ich wspieranie oddziałami wojska przysłanymi z Rosji, co Moskwa dementuje. W konflikcie tym zginęło już 9,6 tys. osób.

>>> Czytaj też: Czy Putin odda nam Kaliningrad? Ostra odpowiedź ws. rewidowania granic

Reklama