Zamieszkany głównie przez ludność kurdyjską południowy wschód Turcji ucierpiał w walkach, które wybuchły w zeszłym roku, gdy po ponad dwóch latach załamał się proces pokojowy między Partią Pracujących Kurdystanu (PKK) a państwem tureckim.

Według wcześniejszych szacunków rządu w Ankarze w operacjach prowadzonych przez siły bezpieczeństwa w regionie zniszczonych zostało ok. 6 tysięcy budynków, a koszt ich odbudowy to ok. 1 mld lir (345 mln USD).

"Odbudujemy nasze ośrodki, zniszczone przez terror PKK, wzniesiemy szkoły, budynki i świątynie, utworzymy parki" - powiedział Yildirim w przemowie wygłoszonej w Diyarbakir, stolicy regionu. Wypowiedź szefa rządu przytoczył dziennik "Sabah".

Yildirim zapowiedział rządowe inwestycje w siedmiu regionalnych ośrodkach, ze szczególnym uwzględnieniem historycznej dzielnicy Sur w Diyarbakir. Znajdujące się tam pozostałości murów starożytnej rzymskiej twierdzy zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dzielnica została ciężko uszkodzona w toku walk, budząc obawy, że skala zniszczeń jest zbyt duża, by odbudowa była możliwa.

Reklama

Pod koniec 2012 roku władze w Ankarze zainicjowały rozmowy z więzionym przywódcą PKK Abdullahem Ocalanem. Miało to na celu zakończenie konfliktu kurdyjskiego w Turcji, w wyniku którego w ciągu ponad 30 lat zginęło ok. 45 tys. ludzi, głównie Kurdów. Ostatecznie w 2015 roku proces pokojowy załamał się i po ponad dwóch latach spokoju na nowo rozgorzały walki między armią, policją i bojownikami, powodując wiele ofiar po obu stronach konfliktu.

Pod koniec sierpnia tureckie wojsko rozpoczęło na północy Syrii operację zbrojną, mającą oczyścić pogranicze z dżihadystów Państwa Islamskiego i kurdyjskich bojowników.(PAP)

akl/ ro/