Wielka Brytania będzie dążyć do stworzenia systemu kontroli imigracji, który pozwoli Londynowi decydować, kogo wpuścić na terytorium kraju - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Theresy May. Zdaniem premier jest on lepszą alternatywą od systemu punktowego.

System punktowy przyznawałby prawo wjazdu do Wielkiej Brytanii każdej osobie, która spełni określone kryteria. W trakcie referendum dotyczącego Brexitu i po tym głosowaniu wielu brytyjskich polityków opowiadało się za wprowadzeniem rozwiązań podobnych do tych, które obowiązują w Australii.

Jednak szefowa brytyjskiego rządu zapowiadała zaostrzenie polityki imigracyjnej i kontroli granicznych. W niedzielę May podkreślała, że nie jest zwolenniczką systemu punktowego, który sprawdza osoby wjeżdżające do kraju m.in. pod kątem znajomości języka lub umiejętności.

>>> Czytaj też: Żaden imigrant nie chce tam trafić. Recepta z Antypodów na problem z uchodźcami

"System punktowy dałby możliwość wjazdu do Wielkiej Brytanii obcokrajowcom w przypadku spełnienia pewnych kryteriów. System imigracyjny zapewniłby państwu możliwość decydowania, kto przyjeżdża do kraju, aby w nim zamieszkać" - powiedziała rzeczniczka szefowej rządu, która przebywa w Hangczou w Chinach na szczycie G20.

Reklama

Pod koniec lipca premier May zapowiedziała, że w trakcie negocjacji z Unią Europejską w sprawie wyjścia ze Wspólnoty brytyjski rząd zapewni sobie sprawowanie kontroli nad ruchem osobowym z państw unijnych.

>>> Czytaj też: Włochy chcą "węższego kręgu" integracji UE. Polska zostanie wykluczona?