Dotacje do emerytur i rent, wspieranie rodzin, finansowanie oświaty – to największe pozycje w wydatkach państwa na przyszły rok.
Rodzina to nowa kategoria budżetowa, w której wyodrębniono wydatki wcześniej opisywane np. jako pomoc społeczna. Wystarczy rzut oka na przygotowaną przez nas mapę, by stwierdzić, że finansowe wsparcie dla rodzin to oczko w głowie rządu. Obok dotacji do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (emerytury i renty) oraz subwencji oświatowej dla samorządów to Rodzina zajmuje na mapie najwięcej miejsca: ponad 36,6 mld zł. To głównie pieniądze na program „Rodzina 500 plus” – 22,6 mld zł. Ale w tej puli mieszczą się też środki np. na składki na ubezpieczenia społeczne za osoby przebywające na urlopach wychowawczych czy pobierające zasiłek macierzyński: 3,3 mld zł. Do tego trzeba dodać świadczenia rodzinne (około 10 mld zł).
Wydatki na rodziny należą do kategorii, które w przyszłorocznym budżecie rosną najbardziej. „Rodzina 500 plus” ma kosztować o 5,5 mld zł więcej niż w tym roku. Nakłady na świadczenia w przyszłym roku też wzrosną, bo zostanie znów podwyższone kryterium dochodowe uprawniające do ich otrzymania (większa grupa rodzin będzie mogła z nich korzystać), zwiększy się też kwota niektórych świadczeń.
ikona lupy />
Budżet 2017 - wydatki / Dziennik Gazeta Prawna
Reklama

DOCHODY

1. Podatek od towarów i usług
Jeśli zaplanowaną kwotę wpływów z VAT porównać do ubiegłych lat, wzrost jest imponujący. Po części ma wynikać ze zwiększenia tzw. bazy podatkowej – czyli wzrostu cen. Resort finansów szacuje bowiem, że w przyszłym roku będziemy mieli 1,3 proc. średniorocznej inflacji (w odróżnieniu od dwóch wcześniejszych lat, gdy ceny spadały). Ale to nie tłumaczy tak dużego zwiększenia wpływów. MF wpisało do budżetu efekty poprawy ściągalności tego podatku. Uważa na przykład, że zyska ponad 4,2 mld zł z tzw. ustawy uszczelniającej VAT, nad którą obecnie pracuje. Ma ona m.in. zmienić zasady rozliczeń podatku. Do tego 2,5 mld zł ma dać pakiet paliwowy, który utrudnia oszustwa przy imporcie paliw (choć część tej kwoty to również dodatkowe wpływy z akcyzy). Prognoza „ekstra wpływów” z VAT to najbardziej newralgiczny punkt w prognozie dochodów na 2017 r.

2. Podatek akcyzowy
Wpływy z akcyzy mają być większe o 5 mld zł w porównaniu z bieżącym rokiem. Dynamika jest mniejsza niż w przypadku dochodów z VAT. MF nie planuje żadnych zmian w wysokości stawek podatku, a wielkość wpływów ma być jedynie pochodną sprzedaży opodatkowanych wyrobów. Resort nie pisze tego wprost, ale prawdopodobnie liczy na zwiększenie rejestrowanych obrotów paliwami w związku z walką z szarą strefą w tej branży. Paliwa przynoszą około 45 proc. wpływów z tego podatku.

3. Podatek dochodowy od osób fizycznych
Wzrost funduszu płac, emerytur i rent o 5,2 proc. – to główny powód zwiększenia wpływów z PIT w 2017 r. o 4,9 proc. w porównaniu z tym rokiem. Resort finansów liczy na przyrost płac i zatrudnienia, niskie bezrobocie oraz aktywność małych firm – głównie osób prowadzących działalność gospodarczą. W przypadku prognozy wpływów z PIT ciekawsze jednak jest to, czego MF nie zaplanował. W wyliczeniach nie ma śladu skutków zwiększenia kwoty wolnej, co zapowiadano w trakcie kampanii wyborczej. Obietnica ma zostać zrealizowana przy okazji wprowadzania tzw. podatku jednolitego łączącego dzisiejszy PIT i składki.

4. Podatek dochodowy od osób prawnych
Z CIT MF chce uzyskać o prawie 10 proc. więcej niż w 2016 r. wprowadzając jednocześnie niższą 15-proc. stawkę dla podatników uzyskujących obroty poniżej 1,2 mln euro przychodów rocznie. To tylko pozorny dysonans: niższa stawka nie jest zbyt kosztowna (ponad 200 mln zł ubytku dochodów rocznie), na dodatek w tej samej ustawie, w której ją przyjęto, zapisano też szereg rozwiązań zwiększających wpływy (łącznie na ponad 220 mln zł). Duży wzrost dochodów z CIT mamy zawdzięczać przede wszystkim stosowaniu klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania. Obowiązuje ona od lipca tego roku i pozwala fiskusowi kwestionować skutki podatkowe zawieranych umów, o ile jedynym celem tych umów było zmniejszenie podatku. MF wylicza, że dzięki klauzuli uzyska około 2,7 mld zł dochodów ekstra.

WYDATKI

1.Fundusz ubezpieczeń społecznych
Przyszłoroczna dotacja do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to – obok subwencji oświatowej, wydatków na wspieranie rodzin i obronę narodową – jedna z największych pozycji w planie budżetowym. Budżetowa dopłata to mniej więcej jedna piata przychodów funduszu. Bez niej roczny bilans FUS by się nie domknął: transfery na rzecz ludności mają w 2017 r. pochłonąć 212 mld zł. Ministerstwo Finansów deklaruje przy tym zaniechanie finansowania FUS tzw. pożyczkami, które księgowo zmniejszały co prawda wielkość dotacji, ale fundusz musiał wykazywać je w swoich zobowiązaniach. MF chce też umorzyć wcześniej udzielone pożyczki, które FUS teoretycznie powinien spłacić do końca marca 2017 r. (prawie 39 mld zł).

2. Fundusz Emerytalno-Rentowy KRUS
W odróżnieniu od FUS, w przypadku Funduszu Emerytalno-Rentowego, zarządzanego przez KRUS, dotacja z państwowej kasy to większość przychodów – ze składek FER uzyskać ma około 1,4 mld zł. A świadczenia na rzecz ludności – głównie emerytury i renty – mają go kosztować 18,4 mld zł. Przeciętna emerytura razem z dodatkami wypłacana przez fundusz ma wynosić w przyszłym roku 1083 zł.

3. Państwowa kasa finansuje bezpośrednio wypłaty na rzecz byłych funkcjonariuszy służb mundurowych. Tzw. świadczenia z zabezpieczenia emerytalnego dla byłych żołnierzy zawodowych mają w przyszłym roku kosztować 6,6 mld zł, niewiele więcej niż w tym roku (6,5 mld zł). Dodatkowe 8,5 mld zł to emerytury dla byłych policjantów i funkcjonariuszy innych służb zarządzanych przez MSW.

4. Część oświatowa subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego
Subwencja oświatowa przekazywana samorządom to jedna z największych pozycji w budżecie. W zaplanowanej kwocie 41,5 mld zł mieszczą się planowane podwyżki płac dla nauczycieli (o 1,3 proc. od początku przyszłego roku), MF nie uwzględnił w niej jednak skutków podwyższenia wieku szkolnego do 7 lat – samorządy będą mogły przeznaczyć te środki na inne cele oświatowe. W subwencji nie ma też na razie śladu zapowiadanego „wygaszania” gimnazjów i wydłużania nauki w szkołach podstawowych.

>>> Treść całego artykułu można znaleźć w DGP albo tutaj.


>>> Polecamy: Poznaliśmy zmiany w waloryzacji emerytur. Na ile mogą liczyć seniorzy?