W obliczu jednego z najdłuższych okresów wysokiej podaży ropy na świecie, dwa kraje OPEC, której wcześniej były targane wewnętrznymi konfliktami, przygotowują się na wypuszczenie na rynek tysięcy baryłek ropy w ciągu najbliższych tygodni.

Chodzi o Libię i Nigerię. Libijska państwowa spółka zajmująca się wydobyciem ropy zmniejszyła ograniczenia sprzedaży ropy z portów w Ras Lanuf, Es Sider i Zueitina. Oznacza to potencjalne uwolnienie 300 tys. baryłek ropy dziennie.

Z kolei w Nigerii amerykańska spółka Exxon Mobil Corp. ogłosiła, że jest gotowa uruchomić sprzedaż zapasów ropy z Qua Iboe – największego w tym kraju złoża, które w ubiegłym roku odpowiadało za dostarczanie 340 tys. baryłek ropy dziennie.

Dodatkowo Royal Dutch Stell, który kontroluje drugie największe złoże ropy w Nigerii, w ciągu najbliższych tygodni uruchomi sprzedaż 200 tys. baryłek ropy dziennie.

Uruchomienie tych zasobów oznaczałoby, że na rynku pojawi się ponad 800 tys. baryłek ropy dziennie. W wyniku takich działań globalna nadwyżka ropy zwiększyłaby się trzykrotnie.

Reklama

M.in. z tego powodu członkowie OPEC oraz Rosja mają spotkać się pod koniec września w Algierii, aby ustalić potencjalne zamrożenie części wydobycia i zablokować dalszy spadek cen surowca.

Baryłka Ropy WTI na giełdzie w Hong Kongu kosztowała w czwartek ok. 43,7 dol. Za baryłkę Brent w Londynie płacono 46,09 dol.

>>> Czytaj też: Pobito kolejny rekord ciepła. Alarmują już wszyscy, a może być jeszcze gorzej