Liczba bezrobotnych w Lubelskiem w sierpniu tego roku była o 9,3 tys. niższa niż rok wcześniej. Przybyło ofert pracy, łatwiej znaleźć zatrudnienie absolwentom, zwiększa się napływ Ukraińców podejmujących się zajęć w budownictwie i handlu - wynika z danych WUP.

"Bezrobocie spada systematycznie. Widzimy, że nie jest to taki spadek związany z racami sezonowymi w lecie. Tworzą się nowe, trwałe miejsca pracy" – powiedziała PAP dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie Małgorzata Sokół.

W końcu sierpnia w urzędach pracy w woj. Lubelskim zarejestrowanych było 93,5 tys. bezrobotnych. Było to o 920 osób mniej niż w poprzednim miesiącu i 9,3 tys. osób mniej niż rok wcześniej. Na koniec lipca tego roku stopa bezrobocia w Lubelskiem wynosiła 10,3 proc., i była nieco wyższa niż średnia krajowa (8,6 proc.).

Liczba bezrobotnych spada od kilku lat. W grudniu 2013 r. było ich w regionie ponad 134 tys.

Najniższe bezrobocie jest w powiecie biłgorajskim – 6,3 proc, łęczyńskim – 6,8 proc. i łukowskim – 7,1 proc. Najwyższe we włodawskim – 18,2 proc., chełmskim ziemskim – 15,3 proc. i hrubieszowskim – 15,1 proc. W Lublinie stopa bezrobocia wynosi 7,5 proc.

Reklama

W pierwszym półroczu tego roku do urzędów pracy w regionie zgłoszono prawie 33 tys. ofert pracy, podczas gdy w tym okresie ubiegłego roku było ich nieco ponad 28 tys. Ponad 80 proc. wszystkich ofert pracy napływa sektora prywatnego.

„Głównie decyduje o spadku bezrobocia sytuacja całej gospodarki krajowej, ale i regionalne czynniki nie są bez znaczenia. Od ubiegłego roku odnotowaliśmy sporo ofert - nie tylko składanych do urzędów pracy – z nowych zakładów. Najwięcej ich było w Lublinie, w strefie ekonomicznej. Upatrujemy tu związek z rozwojem lotniska” – zaznaczyła Sokół.

Poszukiwani są specjaliści z branży informatycznej, samodzielni księgowi, fachowcy w dziedzinie budownictwa, kierowcy samochodów ciężarowych. „Ciągle dużo jest ofert dla sprzedawców, choć w tych zawodach około handlowych jest duża fluktuacja i to nie znaczy, że w handlu tworzą się nowe miejsca pracy” – uważa Sokół.

Pracodawcy, którzy nie mogą znaleźć fachowców w kraju, coraz częściej sięgają po obywateli Ukrainy. O ile w 2013 r. w Lubelskiem pracodawcy zgłosili do urzędów pracy zamiar zatrudnienia 13 tys. Ukraińców, to w 2014 r. – już 25 tys., a w 2015 – 55 tys. Do połowy tego roku takich zgłoszeń napłynęło już prawie 50 tys.

"Obiegowa opinia mówi, że Ukraińcy pracują w rolnictwie, ale to nieprawda. Zatrudniani są głównie w budownictwie, u innych pracodawców przy pracach prostych oraz w handlu. Rolnictwo to jest ich ostatni wybór, bo to praca najniżej wynagradzana" – powiedziała Sokół.

Poprawiła się sytuacja młodych ludzi, absolwentów szkół i wyższych uczelni. "Osób bezrobotnych, w okresie do 12 miesięcy od ukończenia nauki jest tylko 2.654" – podała Sokół.

Poprawę sytuacji na rynku pracy dla absolwentów studiów humanistycznych dostrzega kierowniczka Biura Karier KUL Marta Wziątek. "Od około trzech lat pojawiło się bardzo dużo ofert pracy w centrach obsługi biznesu, z różnych miast w kraju. Wymagana jest przede wszystkim bardzo dobra znajomość języków obcych i kompetencje społeczne, a nie wiedza specjalistyczna" – powiedziała Wziątek.

Zdaniem Sokół trudno przewidzieć, czy bezrobocie będzie nadal spadać. „Nie wiemy, jak zadziała program +500 plus+. Odnotowujemy już przypadki rezygnacji z pracy przez osoby o niskich wynagrodzeniach, niektóre osoby bezrobotne tracą zainteresowanie podjęciem pracy, aby nie stracić świadczenia. Bezrobotni nie chcą brać udziału w naszych projektach, które muszą się kończyć zatrudnieniem. Mamy 120 mln zł na programy dla ośrodków pomocy społecznej na takie programy i zainteresowanie jest bardzo małe” – dodała.