W wyniku napaści ambasada, która ze względu na konflikt ukraińsko-rosyjski od dłuższego czasu nie jest użytkowana, nie ucierpiała. Z nagrania, które opublikowała agencja Reutera wynika, że obecna na miejscu ukraińska ochrona placówki nie zareagowała na atak.

„Około godziny 1 w nocy nieznane osoby rzuciły na teren ambasady świecę dymną i ostrzelały jej budynek z wyrzutni fajerwerków. Strzały wymierzone były bezpośrednio w misję dyplomatyczną. Na szczęście nie doszło do zaprószenia ognia” – poinformowała rosyjska ambasada w komunikacie, cytowanym przez agencję Interfax-Ukraina.

Napastnicy przyszli przed ambasadę z transparentem. „Rosyjskie świnie, nie chcemy was tutaj. Dziś fajerwerki – jutro będą Grady” – głosił umieszczony na nim napis. Grad to nazwa radzieckiej wyrzutni rakietowej, która była używana w konflikcie na wschodzie Ukrainy.

Media podkreślają, że w momencie ataku przed ambasadą obecni byli fotografowie i kilka ekip telewizyjnych. Napisała o tym m.in. znana gazeta internetowa „Ukrainska Prawda”.

Reklama

„Jest to niedopuszczalne chuligaństwo. Stolica Ukrainy, Kijów, powinna dawać zupełnie inne wzory kultury. Uważam, że jest to drobny incydent, który nie potrzebuje komentarzy” – odniósł się do zdarzenia premier Hrojsman. (PAP)