W globalnych statystykach Polska jest ledwie zauważalna – według zestawienia Banku Rozrachunków Międzynarodowych zajmowała dopiero 32. miejsce z zaledwie 0,1-proc. udziałem w obrotach na świecie. Ale polski rynek jest zdecydowanie największy wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej. A ponad 20-proc. wzrost płynności stoi w wyraźnej kontrze z tendencjami na świecie.
– Po długim okresie dynamicznego rozwoju w ostatnich trzech latach zaobserwowano stagnację: średnie dzienne obroty netto na tym rynku w kwietniu 2016 r. wyniosły niewiele ponad 5 bln dol. i po raz pierwszy od 2001 r. były niższe niż w poprzedniej edycji badania – zwraca uwagę Michał Konopczak z departamentu stabilności finansowej NBP.
>>> Czytaj cały tekst w poniedziałkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" oraz tutaj