O zatrzymaniu w Polsce Waulina w drugiej połowie lipca informował kierowany przez prokurator generalną USA Lorettę Lynch departament sprawiedliwości. Amerykańskie władze sądowe spodziewają się szybkiej ekstradycji Ukraińca do USA, aby tam mógł stanąć przed sądem. Mężczyźnie zarzucają łamanie praw autorskich.

Jak informowała w lipcu Prokuratura Okręgowa w Warszawie do zatrzymania Waulina doszło na lotnisku im. Chopina w Warszawie; zatrzymania dokonała Straż Graniczna. Mężczyznę aresztowano.

Procedura ekstradycyjna polega na złożeniu przez polską prokuraturę wniosku do sądu o aresztowanie zatrzymanego, a następnie sformułowaniu wniosku o ekstradycję do USA. O prawnej dopuszczalności ekstradycji do USA zdecyduje sąd w dwóch instancjach (możliwe jest też zaskarżenie tej decyzji w nadzwyczajnym trybie do Sądu Najwyższego); sąd oceni, czy przestępstwa, jakie strona amerykańska chce zarzucić zatrzymanemu, są też ścigane w Polsce. Po werdyktach sądu ostatecznie w sprawie ekstradycji decyduje polski minister sprawiedliwości.

W poniedziałek rzecznik prasowy warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Michał Dziekański poinformował PAP, że prokuratura złożyła wniosek ws. ekstradycji Waulina w sądzie. Dodał, że prokuratura będzie reprezentowała stronę amerykańską w tej sprawie.

Reklama

"Taki wniosek został zarejestrowany w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Termin posiedzenia zaplanowano na 20 października" - poinformowała natomiast sekcja prasowa warszawskiego sądu okręgowego.

Przeciwko Waulinowi toczy się kilka postępowań w Stanach Zjednoczonych. Zarzuty dotyczą kilku naruszeń praw autorskich oraz prania brudnych pieniędzy. Sąd stanowy w Chicago już wcześniej nakazał zajęcie jego konta bankowego oraz siedmiu adresów internetowych.

"Uciekając przed sprawiedliwością, Waulin korzystał z serwerów w wielu różnych krajach na świecie i przenosił domeny, gdy tylko rozpoczynało się przeciw niemu postępowanie. Jego aresztowanie w Polsce dowodzi jednak, że cyberprzestępca może uciekać, ale nie może ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości" – mówiła Leslie Caldwell, zastępca amerykańskiego prokuratora generalnego.

W ocenie amerykańskiej prokuratury generalnej Artem Waulin, który od 2008 r. udostępnił w systemie BitTorrent setki milionów plików filmowych i muzycznych, gier oraz programów telewizyjnych, umożliwiając ich załadowanie przez internautów, naraził właścicieli praw do poszczególnych utworów na straty w wysokości 1 mld dolarów.

Ocenia się, że stronę Kickass Torrents odwiedza miesięcznie do 50 mln użytkowników, co sprawia, że KAT kierowany przez Waulina zajmuje 69. miejsce w rankingu najbardziej popularnych adresów internetowych na świecie. (PAP)