Zdaniem Asada, którego cytują syryjskie media państwowe, kraje sprzeciwiające się jego rządowi, w tym Stany Zjednoczone oraz państwa europejskie i państwa sunnickie w regionu, robią "wszystko, co w ich mocy", by trwająca od 2011 roku wojna domowa w Syrii nadal trwała.

Dowodzona przez USA międzynarodowa koalicja przyznała się w sobotę do zbombardowania w Syrii pozycji, o których sądziła, że należą do IS. Przedstawiciele sił zbrojnych USA poinformowali, że nalot został natychmiast wstrzymany, kiedy strona rosyjska przekazała, iż celem mogły być pozycje armii syryjskiej. USA wyraziły ubolewanie z powodu "niezamierzonych ofiar". Doprowadziło to do amerykańsko-rosyjskiego spięcia na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Wspierająca syryjskie władze Rosja zażądała w niedzielę od Amerykanów przeprowadzenia skrupulatnego śledztwa w tej sprawie.(PAP)

ulb/ kar/

Reklama