Wniosek w tej sprawie złożyli konsumenci, którzy zaciągnęli w mBanku kredyt hipoteczny we franku szwajcarskim. W 2013 r. złożyli oni pozew przeciwko bankowi. Kredytobiorcy zakwestionowali klauzule, które nieprecyzyjnie określały możliwość zmiany oprocentowania pożyczki. W 2015 r. sąd pierwszej instancji uznał, że klauzula nie była abuzywna. W uzasadnieniu stwierdził m.in., że konsumenci nie wykazali, czy w wyniku zmiany oprocentowania ponieśli szkodę. Po złożeniu apelacji sprawa jest w tej chwili rozpatrywana przez sąd drugiej instancji.

Ze stanowiskiem sądu nie zgodził się UOKiK.

"W przedstawionej opinii Urząd podzielił zdanie powodów, że klauzula uprawnia bank do arbitralnej decyzji w sprawie zmiany oprocentowania, a konsumenci nie mają możliwości zweryfikowania zasadności takiego działania. Przesłanki wskazane są przez bank zbyt ogólnie, brak jest informacji kiedy zmiany mogą być wprowadzone oraz w jaki sposób wpłyną na oprocentowanie" – poinformował Prezes UOKiK Marek Niechciał.

Możliwość wyrażenia istotnego poglądu w sprawach z zakresu ochrony konkurencji i konsumentów dała Prezesowi UOKiK nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Istotny pogląd w sprawie to stanowisko, w którym Urząd może dzielić się z sądem swoją wiedzą i wspierać w rozwiązaniu sporu.

Reklama

>>> Czytaj też: Stworzymy drugą Teslę? Prezes Tauronu: Polska ma potencjał, by zbudować nowy przemysł