Latos zaznaczył, że klub PiS w głosowaniach nad projektami nie będzie narzucał dyscypliny partyjnej. "Jestem przekonany, że każdy z nas te sprawy będzie rozsądzał we własnym sumieniu i jestem przekonany, że będą to decyzje bardzo przemyślane" - powiedział.

Poinformował, że klub PiS jest za skierowaniem obu projektów do dalszych prac w komisji. Zaznaczył jednocześnie, że PiS nie wspiera projektu "Ratujmy Kobiety". Podkreślił, że zgodnie z zapowiedziami PiS będzie za kierowaniem wszystkich inicjatyw obywatelskich do dalszych prac.

Przypomniał, że w konstytucji jest zapis o prawnej ochronie życia każdego człowieka. Wskazał, że zgodnie z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r., od momentu powstania życie ludzkie staje się wartością chronioną konstytucyjnie i dotyczy to także fazy prenatalnej. Z kolei w 2004 r. TK orzekł, że wszelkie możliwe wątpliwości do ochrony życia ludzkiego powinny być rozstrzygane na rzecz tej ochrony.

Poseł PiS mówił, że według statystyk resortu zdrowia corocznie w Polsce wykonuje się ok. tysiąca aborcji. "Główną przyczyną (tych aborcji) są tak naprawdę przyczyny eugeniczne" - dodał. Wskazał, że w wielu przypadkach nie są to wady letalne i przypadki ciężkiego uszkodzenia płodu. "Według badań ok. 1/3 osób z zespołem Downa w Polsce ulega aborcji" - powiedział.

Reklama

"To jest problem, z którym każdy z nas musi się zmierzyć i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to urodzone dziecko byłoby nieszczęśliwe, czy to dziecko cierpiałoby, czy to dziecko nie ma prawa do życia" - mówił Latos.

Wskazał, że w projekcie przygotowanym przez komitet "Stop Aborcji" poświęcono wiele uwagi kwestii związanej ze wparciem osób, które urodzą chore dzieci. "Uważam, że wymaga to głębszego rozważenia i wsparcia, bo do tej pory rzeczywiście tak się składa, że wsparcia ze strony państwa, ale również i samorządów i ze strony organizacji pozarządowych, brakowało" - ocenił.

Zaznaczył, że jego zdaniem nie należy karać kobiet za wykonanie aborcji. "Jestem osobiście przekonany, że będzie to jeden z punktów, którym należy w czasie dalszych prac parlamentarnych poświęcić dużo uwagi, aby tego karania kobiet jednak nie było" - powiedział.

Wskazał, że w obu projektach znajdują się kwestie związane z edukacją, jednak są one inaczej rozumiane. "Zgoda co do edukacji, bo rzeczywiście jej z pewnością w oświacie polskiej brakuje, natomiast pytanie, co i w jaki sposób będziemy uczyć i w jaki sposób będziemy przekazywać wiedzę, moim zdaniem, jest sprawą kluczową" - powiedział poseł PiS.

Zaapelował też, by nie wykorzystywać błędów lekarskich jako argumentów do liberalizacji przepisów aborcyjnych.(PAP)