Wskaźnik zabójstw jest jednak niemal o połowę niższy w porównaniu z latami 90., gdy w efekcie przestępczości narkotykowej sięgnął rekordowego poziomu.

Według raportu FBI w USA odnotowano w 2015 roku blisko 16 tys. zabójstw, z których znaczną część popełniono w dużych miastach, takich jak Baltimore, Chicago i Waszyngton. Natomiast łączna liczba przestępstw z użyciem przemocy wzrosła w ubiegłym roku w porównaniu z rokiem 2014 o 3,9 proc., do 1,2 mln. Jak jednak zaznacza "New York Times", w ciągu ubiegłych 15 lat tylko dwukrotnie zdarzyło się, by poziom tej przestępczości był niższy.