Śledztwem kieruje operacyjne centrum do walki z ekstremizmem (OAZ) - poinformował minister spraw wewnętrznych Saksonii Markus Ulbig. Polityk CDU określił zamach mianem czynu "tchórzliwego" i zapewnił, że sprawcy zostaną zatrzymani i ukarani. Jak zaznaczył, śledztwo prowadzone jest "we wszystkich kierunkach".

Szef policji w Dreźnie Horst Kretzschmar mówił wcześniej, że policja zakłada, iż motywem sprawców była nienawiść do cudzoziemców. Dotyczy to szczególnie ataku na meczet. Jak dotąd nikt nie przyznał się do zamachów.

Zdaniem Kretzschmara nie można też wykluczyć związku z obchodami Dnia Jedności Niemiec w najbliższy weekend.

Zamachy potępił szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere. Jak podkreślił, atak na meczet jest tym bardziej oburzający, że dokonano go w dniu, gdy obchodzona jest 10. rocznica powstania Niemieckiej Konferencji Islamu - płaszczyzny dialogu między władzami Niemiec a stowarzyszeniami reprezentującymi społeczność muzułmańską w RFN.

Reklama

Policja objęła ochroną obiekty w stolicy Saksonii należące do muzułmanów - drugi meczet oraz Centrum Islamskie.

Informacja o wybuchach wpłynęła do centrum ratunkowego policji o godz. 21.53 i 22.19. Policjanci znaleźli na miejscu ładunki skonstruowane metodą chałupniczą.

W meczecie w chwili wybuchu przebywał imam z żoną i dwójką dzieci. W centrum kongresowym ewakuowano osoby przebywające w barze. Oba budynki zostały uszkodzone - podała agencka dpa. W wyniku eksplozji drzwi wejściowe do meczetu zostały wtłoczone do środka. W centrum kongresowym stopiły się szklane elementy fasady.

Drezdeńska policja uznała za niesłuszne zarzuty o to, że zbyt późno poinformowała o incydentach. Informacja prasowa ukazała się o godz. 8.13 - około 10 godzin po wydarzeniu. "Najpierw musimy pieczołowicie wyjaśnić fakty i dopiero potem informujemy opinię publiczną" - powiedział rzecznik miejscowej policji.

Saksonia jest krajem związkowym, w którym w minionym roku dochodziło szczególnie często do antyimigranckich ekscesów i podpaleń ośrodków dla uchodźców. W Heidenau na południe od Drezna doszło rok temu do zamieszek, gdy część mieszkańców usiłowała nie dopuścić do zakwaterowania uchodźców w byłym supermarkecie. Podczas późniejszej wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel przeciwnicy jej polityki wyzywali szefową rządu od "zdrajców narodu".

Agencja dpa przypomina, że w 2013 roku w Lipsku nieznani sprawcy podrzucili na teren znajdującego się w budowie meczetu pięć świńskich łbów.

Z Berlina Jacek Lepiarz

>>> Czytaj też: Deutsche Bank i niemiecka katastrofa. Dlaczego Merkel nie chce pomóc gigantowi?